Gamescom 2013: Diablo III na konsolach jest fenomenalne

Premiera PC-towej wersji Diablo III okupiona była dantejskimi scenami w których ścisk ludzkich ciał w walce o pudełkowe wydanie tej wyczekiwanej gry wykraczał poza wszelakie wyobrażenia. Zapowiedź wydania tej produkcji na konsole spowodowały u dzieciaków kolejne, dziwaczne reakcje począwszy od wyklinania Blizzarda (za to, że wracają na konsole po 15 latach), przez próby bojkotu, a na niczym nieuzasadnionej agresji kończąc.
Początkowo moje spotkanie z konsolowym Diablo (grałem na PS3 oczywiście) miało być wywiadem, ale jako, że pracownicy Blizzarda stwierdzili, że zamiast gadać – lepiej grać, tak właśnie uczyniłem. Krótkie objaśnienie co, gdzie i jak i człowiek mógł zacząć rozgrywkę. Początkowo grałem z innym dziennikarzem, ale po chwili dołączyła kolejna dwójka, dzięki czemu miałem 100% pewności, że gra technicznie jest wyszlifowana na maksa. Zero zwolnień animacji, zera zacinek, zero problemów. Dodatkowo Diablo III na konsole jest znacznie ładniejsze niż zakładałem. Bałem się, że Blizzard nie będący przyzwyczajony do konsol będzie miał ogromne problemy, ale okazało się, że nad portem pracował stworzony dawno temu, specjalny zespół deweloperów mających doświadczenie z pracami na konsoli.
Jeśli chodzi o wątki fabularne, ta pozostają kompletnie niezmieniona. Przebudowano wszystko pozostałe, poczynając od mechaniki gry. Jak wiecie, biegamy na jednej gałce, a drugą wykonujemy uniki, które często nam uratuję tyłek. To jedna z większych nowości z których dumni są deweloperzy, gdyż dlatego zrezygnowano z obsługi myszki i klawiatury (potwierdzono mi także, że takowe sprzęty nie zostaną dodane w łatce). Także korzystanie z niektórych umiejętności jest bardziej intuicyjne na padzie, gdyż te wrzucono pod R2. I w przypadku barbarzyńcy, jego tornado sterowane z gałką jest znacznie bardziej precyzyjne i pozbawione laga aniżeli na PC. Pozostałe przyciski obłożono umiejętnościami oraz atakiem (X). Zmieniono także działanie butelek z życiem. Na PS3 mamy tylko jeden rodzaj jednocześnie i wraz z przyrostem poziomów – buteleczki ewoluują. Złota nie musimy klikać, podnosi się automatycznie, podobnie jak kule ze zdrowiem. Najlepiej jednak rozwiązano sprawę zbierania lootu. Wyświetla się nam jedna linijka tekstu z ikoną przedmiotu i pokazem różnicy w statystykach, a od nas zależy czy od razu ekwipujemy, wyrzucamy czy olewamy przedmiot. Dzięki temu ekran pozostaje praktycznie czysty od zbędnych informacji.
Po kilku minutach gry (demo było ograniczone czasowo, a niestety nie wyrobiliśmy z ekipą, ktoś się wlókł), była chwila by podpytać deweloperów o kilka palących kwestii. Jak wiecie – Blizzard zapowiedział pierwszy dodatek na PC-ty, ale jeśli mieliście nadzieję, że otrzymamy go na równi z PC – niestety. Będziemy musieli czekać najmniej kilka tygodni, gdyż Blizzard będzie go przebudowywał od zera pod konsole, więc nastawmy się nawet na kilka miesięcy czekania. W sprawie mniejszych DLC i ekwipunku tworzonego razem z Sony na bazie ich marek – Blizz podchodzi do tego poważnie, ale nie jest w stanie określić jak długo będą w taki sposób wspierać gry.
Oczywiście musiałem także zapytać o Diablo III na PlayStation 4 i tutaj gorsze wiadomości. Blizz zbytnio się z tym nie śpieszy i na ten moment „badają” różne możliwości, które przyniesie nowa generacja, a zwłaszcza DualShock 4. Rozmawiający ze mną pracownik studia przyznał jednak, że na 100% bardziej rozwiną opcję społecznościowe i gry przez sieć, a także w jakiś interesujący sposób wykorzystają touchpada.
Także jeśli ktos miał obawy co do tej produkcji, to oficjalnie możecie zawierzyć – Diablo III podoła na konsolach bez żadnego problemu.