Szybki rzut okiem na podzielone miasto z Killzone: Shadow Fall

W pierwszej prezentacji Killzone: Shadow Fall mogliśmy zobaczyć miasto, w którym ISA i Helghast muszą egzystować obok siebie. Jak mogliśmy się przekonać, nie jest to zbyt dobre rozwiązanie, gdyż prowadzi do spięć, w wyniku których umierają nie tylko żołnierze, lecz także zwykli obywatele. Dzisiaj po raz kolejny możemy zobaczyć miasto, którego centralny punkt stanowi mur "nie do przejścia".W pierwszej prezentacji Killzone: Shadow Fall mogliśmy zobaczyć miasto, w którym ISA i Helghast muszą egzystować obok siebie. Jak mogliśmy się przekonać, nie jest to zbyt dobre rozwiązanie, gdyż prowadzi do spięć, w wyniku których umierają nie tylko żołnierze, lecz także zwykli obywatele. Dzisiaj po raz kolejny możemy zobaczyć miasto, którego centralny punkt stanowi mur "nie do przejścia".

Jak widać na opublikowanych przez Sony obrazkach, różnica pomiędzy dwiema strefami jest iście kolosalna. Siedziba ISA to miejsce pełne dobrobytu, podczas gdy miejsce, w którym osiedlił się Helghast... cóż, przywodzi na myśl lokacje, jakie odwiedziliśmy już w poprzednich odsłonach serii. Kontrast jest aż nadto widoczny - nic zatem dziwnego, że wszystko skończyło się w taki, a nie inny sposób.



Nie pozostaje zatem nic innego, jak chwycić za karabin i... walczyć o pokój. Kiedy? Najpewniej pod koniec bieżącego roku.