Black Flag zasługuje na "czwórkę" w tytule
A przynajmniej tak twierdzi Carsten Myhill z Ubisoftu. Jak powiedział w wywiadzie dla serwisu CVG, czwartą i trzecią odsłonę serii nie łączy zbyt wiele. Jego zdaniem są to zupełnie różne produkcje, począwszy od czasu i miejsca akcji, przez głównego bohatera, po warstwę fabularną.A przynajmniej tak twierdzi Carsten Myhill z Ubisoftu. Jak powiedział w wywiadzie dla serwisu CVG, czwartą i trzecią odsłonę serii nie łączy zbyt wiele. Jego zdaniem są to zupełnie różne produkcje, począwszy od czasu i miejsca akcji, przez głównego bohatera, po warstwę fabularną.
Nie wydaje mi się, by między tymi tytułami było wiele podobieństw. Mamy piracki seetting, mamy innego bohatera o zupełnie innej osobowości niż Connor. Jest zuchwałym, hałaśliwym, często zaglądającym do kieliszka piratem.
Wszystkie doświadczenia towarzyszące rozgrywce będą zupełnie świeże i nowe. Będą się bardzo różnić od tych z Assassin's Creed III. Myślę, że to całkowicie uzasadnia cyfrę "IV" w tytule.
Dlaczego zatem Assassin's Creed IV nosi również podtytuł?
Chcieliśmy, by było jasne, zarówno dla fanów, jak i osób, które nie grały w Assassin's Creed, że to piracka gra. "Black Flag" tam jest i mówi: "Hej, to jest gra akcji z otwartym światem o piratach, na jaką czekaliście".
Assassin's Creed IV
zadebiutuje już pod koniec października. Tutaj czeka na Was cała masa konkretnych informacji na temat tej gry.