"Dead Island było jak sushi"

Redaktorzy Eurogamera mieli ostatnio okazję porozmawiać z Błażejem Krakowiakiem z firmy Techland. Zapytany o to, jak z perspektywy czasu widzi przyjęcie Dead Island przez graczy, odpowiedział, że była to produkcja, przypominająca sushi. Smak japońskiej potrawy bowiem jednym przypadnie do gustu, natomiast innym... no cóż, nie.Redaktorzy Eurogamera mieli ostatnio okazję porozmawiać z Błażejem Krakowiakiem z firmy Techland. Zapytany o to, jak z perspektywy czasu widzi przyjęcie Dead Island przez graczy, odpowiedział, że była to produkcja, przypominająca sushi. Smak japońskiej potrawy bowiem jednym przypadnie do gustu, natomiast innym... no cóż, nie.

Gry tworzy się dla rozrywki - niezależnie od tego, czy ktoś je lubi czy nie. Oceny mogą mieć negatywny wpływ na potencjalny sukces konkretnej gry, jednakże mieszane uczucia, jakie wzbudziło w graczach Dead Island, zupełnie mi nie przeszkadzają. Kiedy gra dzieli ludzi, oznacza to, że ma dużo charakteru, który jednak łatwo przeoczyć. Kiedy tworzy się coś nowego, zawsze istnieje takie ryzyko.

Przypominamy, że rodzimy tytuł ma doczekać się w tym roku wersji Game of the Year Edition - na ten moment niewiele mówi się natomiast o jego potencjalnej kontynuacji.