Bethesda ma duży problem z Brink, japoński Capcom narzeka na mniejsze obroty...

Gry
385V
Bethesda ma duży problem z Brink, japoński Capcom narzeka na mniejsze obroty...
nariko_X | 10.05.2011, 07:51
PS3
Bethesda Softworks

oraz Capcom coraz głośniej donoszą o swoim niezadowoleniu oraz środkach, które poprzez awarię PlayStation Network najzwyczajniej w świecie przepadają. I trudno się z nimi nie zgodzić we wszystkich wymienionych przez firmy w rozwinięciu kwestiach...Bethesda Softworks oraz Capcom coraz głośniej donoszą o swoim niezadowoleniu oraz środkach, które poprzez awarię PlayStation Network najzwyczajniej w świecie przepadają. I trudno się z nimi nie zgodzić we wszystkich wymienionych przez firmy w rozwinięciu kwestiach...

Co o premierze Brink w tak feralnym okresie myśli Bethesda?

Dalsza część tekstu pod wideo
Niestety, istnieje szansa, że nasz tytuł w wersji dla konsoli PlayStation 3 będzie zalegał na półkach sklepowych. Nie chcielibyśmy tego, bo Brink na pewno zasługuje na pieniądze graczy, ale musimy przygotować się na najczarniejszy z możliwych scenariuszy oraz na fakt, że klienci właśnie ze względu na niesprawną usługę PlayStation Network najzwyczajniej w świecie pominą nasz tytuł. Jeżeli nie sprzeda się on w pożądanym terminie, czyli 13 maja, wówczas będziemy zmuszeni promować Brink również w momencie podniesienia się PSN z kolan, a to niestety dodatkowe, wcale nie małe koszta...

Trudno nie przyznać przedstawicielom firmy racji tym bardziej, że Brink to tytuł niejako nastawiony na multiplayer z racji bycia FPS-em. W podobnej sytuacji znalazło się samo Sony z ich SOCOM: Polskie Siły Specjalne, którego "singleplayerowa" recenzja na PS3Site ukaże się prawdopodobnie już jutro [nie mamy zamiaru czekać z materiałem, gdy PSN ma w pełni wrócić dopiero 31 maja - dop. Nariko].

Na co narzeka jednak Capcom i dlaczego japońskiej firmie również przyznajemy 200% racji?

Jak twierdzi Christian Svensson:

Problem jest taki, że nie mogę grać, nie mogę kupować gier. Oznacza to straty nie tylko dla Capcom oraz Sony, ale także każdej innej firmy wydającej swoje tytuły na PlayStation Network. To nie jest tylko problem Sony, musimy to w końcu zrozumieć! Dla mnie atak hakerów na internetową usługę naszych kolegów po fachu jest niczym innym, jak tylko atakiem wymierzonym w konsumentów oraz firmy deweloperskie, nie widzę w tym żadnej wyższej idei czy walki o internetową wolność. A przecież wpływy z ewentualnych DLC czy gier sprzedawanych poprzez PSN miały być przeznaczone na kolejne tytuły, które rozpieściły by fanów gier od Capcom...

Nie zapominajmy również o tytułach wydawanych tylko poprzez PlayStation Network, które swoje premiery miały mieć w przeciągu ostatnich trzech tygodni. Gdyby nie deklaracja Sony o pomocy inansowej dla firm poszkodowanych takim, a nie innym obrotem spraw, mielibyśmy masowe wycofywanie się inwestorów z rynku branży elektronicznej rozrywki, co w rezultacie oznaczałoby pogorszenie jej kondycji i upadek wielu mniejszych, nie mających pełnej płynności finansowej firm produkujących gry tylko na PSN.

Przypominamy, że wszystkie funkcjonalności usługi PlayStation Network przywrócone zostaną najpóźniej dnia 31 maja. Nie jest powiedziane, że Sony wcześniej nie umożliwi rozgrywania potyczek online na oficjalnych i lepiej zabezpieczonych serwerach firmy...

Źródło: własne

Komentarze (27)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper