Sony = łowca. Haker = zwierzyna. Potrzeba tylko zgody prezesów YouTube i Twittera...

Gry
745V
Sony = łowca. Haker = zwierzyna. Potrzeba tylko zgody prezesów YouTube i Twittera...
nariko_X | 07.02.2011, 11:37
PS3

Mina antypiracka, zaimplementowana w najnowszym oprogramowaniu Firmware o numerze 3.56, okazała się być całkiem skutecznym sposobem na wyeliminowanie z PSN chociaż części nieuczciwych graczy. Przynajmniej tak twierdzi Sony, które nie zamierza jednak na tym poprzestać, mając w zamiarze urządzić sobie w Sieci istne polowanie na hakerów oraz osoby odpowiedzialne za "złamanie" PlayStation 3...Mina antypiracka, zaimplementowana w najnowszym oprogramowaniu Firmware o numerze 3.56, okazała się być całkiem skutecznym sposobem na wyeliminowanie z PSN chociaż części nieuczciwych graczy. Przynajmniej tak twierdzi Sony, które nie zamierza jednak na tym poprzestać, mając w zamiarze urządzić sobie w Sieci istne polowanie na hakerów oraz osoby odpowiedzialne za "złamanie" PlayStation 3...

Sony wystosowało bowiem do prezesów portali internetowych YouTube, Twitter oraz PayPal (i kilku innych) oficjalne pisma, w których prosi o umożliwienie kontrolowania oraz inwigilowania dodawanych przez "podejrzane jednostki" treści mogących mieć związek ze "złamaniem" konsoli PlayStation 3. Co więcej, jeżeli szefowie powyższych portali przystaną na prośbę japońskiego giganta, bardzo ułatwione zostanie proces odnajdywania ludzi mogących mieć związek z odkryciem oraz opublikowaniem wewnętrznych kodów bezpieczeństwa konsoli. Należy pamiętać, że chodzi tutaj także o materiały usunięte z powyższych serwisów, albowiem w przypadku pozytywnej opinii chociażby prezesów YouTube, Sony otrzymuje pełen wgląd zarówno w aktualnie publikowane, ale także materiały archiwalne, które w tym przypadku zdają się być kluczem do sukcesu.

Problem jest tylko jeden. Sony najpierw musi ową zgodę dostać, co z pewnością nie będzie łatwe. Możliwe, prawdopodobne wręcz, że zarządy YouTube, Twittera czy PayPala zażyczą sobie okrągłą sumę pieniędzy za dostęp do tak ważnych dla nich informacji, i nikt nie będzie tym faktem zaskoczony.

Pierwsi podejrzani? Kmaew oraz Graf Chokolo. Nie znamy ich imion oraz nazwisk, jednak Sony ma nadzieję zmienić ten stan rzeczy tuż po rozpoczęciu swojego wirtualnego "polowania". O ewentualnych efektach prac giganta z Tokio informować będziemy Was, gdy tylko światło dzienne ujrzą jakieś nowe, konkretne informacje.

Przy okazji, jeszcze nigdy nie widziałam, by którykolwiek z koncernów tak zażarcie walczył z rozprzestrzeniającym się na danej konsoli piractwem. Także i Sony nie podejmowało tak drastycznych działań w analogicznej sytuacji na pierwszym oraz drugim PlayStation...

Źródło: własne

Komentarze (97)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper