Gdyby Rare zostało w obozie Nintendo...
Wiele osób zarzuca kultowemu studiu Rare, że wraz z przejściem na "złą stronę mocy" (porzucenie Nintendo na rzecz Microsoftu) uleciał klimat wspaniałych gier pokroju GoldenEye 007, Conker czy Banjo-Kazooie. Zanim jednak doszło do migracji, w produkcji była trzecia część serii z grubym misiem i skrzeczącym ptaszyskiem.
Wiele osób zarzuca kultowemu studiu Rare, że wraz z przejściem na "złą stronę mocy" (porzucenie Nintendo na rzecz Microsoftu) uleciał klimat wspaniałych gier pokroju GoldenEye 007, Conker czy Banjo-Kazooie. Zanim jednak doszło do migracji, w produkcji była trzecia część serii z grubym misiem i skrzeczącym ptaszyskiem.
"Banjo Threeie" miało być bezpośrednią kontynuacją przygód znanych z N64 (Banjo-Kazooie i Banjo Tooie) i docelowo było tworzone z myślą o konsoli Nintendo GameCube. W 2000 roku zademonstrowano nawet fragment gameplayu na evencie Spaceworld, do którego udało się teraz dotrzeć serwisowi unseen64:
Projekt został początkowo zawieszony, ale przez wzgląd na zmianę pracodawcy, Rare musiało go całkowicie anulować i zacząć tworzyć coś zupełnie nowego z uniwersum Banjo. Temu wydarzeniu zawdzięczamy właśnie taki, a nie innych charakter rozgrywki w wydanym na Xboksa 360: Banjo-Kazooie: Nuts & Bolts.
