Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi. Carrie Fisher pomagała stworzyć dwie ważne sceny filmu

Carrie Fisher znana była z tego, że lubiła od czasu do czasu pomóc nieco swoim kolegom w kwestiach typowo kreatywnych, jak chociażby rozpisywanie scen filmowych i serialowych. Okazuje się, że pomagała także przy swoim ostatnim filmie. Poniżej nieco małe spoilery będą, więc kto nie widział filmu, niech ucieka.
Ostatni Jedi miał wiele ważnych i emocjonujących momentów, co zawdzięczamy całkiem dobrej reżyserii Riana Johnsona. Jednakże Carrie Fisher znacząco ulepszyła dwie, bardzo ważne i związane z jej postacią ujęcia, dzięki czemu jej udział w całym projekcie możemy uznać za jeszcze bardziej znaczący.




Pierwszą z nich było pierwsze od wielu lat spotkanie Luke'a i Księżniczki Lei, które miało spory ładunek emocjonalny i łatwo mogło przerodzić się w ckliwą farsę. Na szczęście Carrie rozluźniła je i powiedzmy "uratowała" wtrącając do tego słowa "Wiem, co chcesz powiedzieć… Zmieniłam fryzurę."
Drugą zaś współtworzyła z Laurą Dern, która to wcieliła się w rolę wiceadmirał Amilyn Holdo. Dzięki wykorzystaniu ich wizji końcowy dialog i pożegnanie dzielnej bohaterki było bardziej osobiste i wypełnione uczuciami, albowiem sama Laura Dern chciała, aby był to jej prywatny wyraz wdzięczności względem Carrie Fisher i jej postaci.
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi - zwiastun [napisy]