Śp. Carrie Fisher miała również drobny wkład w branżę gier
Carrie Fisher, aktorka grająca Księżniczkę Leię w "Gwiezdnych Wojnach" umarła we wtorek w skutek zawału serca.
Carrie Fisher, która kojarzy się przede wszystkim z rolą Księżniczki Lei z "Gwiezdnych Wojen", miała zaskakująco mały wkład w gry wideo, pomimo faktu, że gwiezdna saga wielokrotnie gościła na konsolach i komputerach. Wydawcy zaprosili ją do współpracy przy Lego Star Wars: The Force Awakens, do którego Carrie Fisher nagrała kwestie dubbingowe. Wcześniej aktorka pracowała tylko nad jedną inną grą. Chodzi o Dishonored. Jej głos był ukryty jako rodzaj Easter Egga, który można było usłyszeć po zabiciu określonego strażnika w Dunwall Tower, w trakcie misji "Return to the Tower". Jej głos pojawiał się też w komunikatach upominających mieszkańców Dunwall, m.in. by nie przeszkadzali w transporcie ciał ofiar zarazy.
Carrie Fisher miała zawał serca 4 dni temu, w trakcie podróży samolotem, który leciał z Londynu do San Francisco. Po tym jak aktorka trafiła do szpitala, wydawało się, że sytuacja ze zdrowiem Fisher już się stabilizuje. Niestety wczoraj wieczorem pojawiła się informacja o śmierci 60-letniej aktorki.