Powstanie reboot Rambo, ale nie zagra w nim już Sylwester Stallone

W czasach gdy świetni aktorzy piastujący legendarne role nadają się już bardziej do domu starców niż na filmwy plan, twórcy muszą wymyślić zgrabną historię, aby ich zastąpić.
Idealnym przykładem jak robić to dobrze jest Creed, który posłał na zasłużoną emeryturę Rocky'ego z klasą i szansą na Oskara. Teraz zaś powstaje pytanie, co by tu zrobić z Rambo, którego także grał Stallone?
Jak wiadomo przez jakiś czas planowano piątą część filmu, ale ją skasowano na rzecz serialu o podtytule "New Blood", jednakże i ten projekt umarł. Za to jakiś "geniusz" wpadł na pomysł rebootu całej serii z nową obsadą i bez jakiegokolwiek udziału Sylwestra Stallone.




Reżyserem projektu został Ariel Vroman znany z takich dzieł jak Criminal i Iceman: Historia mordercy. Niestety nie wybrano jeszcze kto ma zastąpić podstarzałego aktora, ani nie podano zarysu historii jaką ma nam przedstawić nowy film zatytułowany Rambo: New Blood.
Sądzicie, że widzowie przyjmą reboot bez Stallone z otwartymi ramionami?