Pierwsza recenzja Batman: Return to Arkham nie napawa optymizmem

Od dzisiaj gracze mogą zapoznać się z Batman: Return to Arkham, czyli kompilacją dwóch przygód Nietoperza. Nie możecie jednak liczyć na dopracowane i odpicowane w każdym miejscu opowieści. Twórcy portów zawiedli. 

Nie od dzisiaj wiadomo, że stworzenie dobrego portu nie jest łatwą sprawą, ale Warner Bros. powinno zatrudnić do Batman: Return to Arkham bardziej doświadczoną ekipę. Wydawca kilka miesięcy temu przed samą premierą opóźnił debiut kolekcji, ale nawet ta zmiana planów nie pomogła wyeliminować wszystkich niedogodności.

Redakcja IGN właśnie opublikowała pierwszą recenzję i zestawowi są stawiane dwa mocne zarzuty. Po pierwsze pozycja została przeniesiona z Unreal Engine 3 na Unreal Engine 4 i w konsekwencji gra jest zdecydowanie jaśniejsza. To jednak nie jest dobra wiadomość, bo oryginalne pozycje były ciemne z dwóch powodów – nadawały opowieściom mrocznego klimatu, a jednocześnie tuszowały niedoskonałości. Dodatkowe światło w Return to Arkham sprawia, że gracz ma teraz okazję przyjrzeć się brzydkim aspektom produkcji. Dziennikarze dostrzegają również problem w przypadku twarzy, które teraz nie prezentują znanej nam ekspresji. Oczywiście to nie jest tak, że obie historie w każdym aspekcie wyglądają gorzej. Tytuły otrzymały zdecydowanie ostrzejsze tekstury, które możemy zobaczyć między innymi na stroju Batmana.

Po odpicowanych wersjach z poprzedniej generacji moglibyśmy oczekiwać stałych 60 klatek na sekundę, ale Batman: Return to Arkham ma nawet problem z płynnymi 30 fps-ami – w Asylum główny bohater „zacina się” podczas biegu przez korytarze. Ta niedogodność nie psuje przykładowo combosów podczas walki, ale jest zauważalna.

Twórcy dodali do pozycji wszystkie wcześniej wydane rozszerzenia, ale w zestawie nie znajdziecie żadnych materiałów prezentujących prace nad grami, czy też dodatkowych smaczków. W ostateczności pierwsza ocena Batman: Return to Arkham to zaledwie 7. Warto na pewno dodać, że jeśli nie mieliście okazji zapoznać się z pozycjami, to będziecie się oczywiście świetnie bawić, ale sympatycy uniwersum mogli liczyć na zdecydowanie więcej.