28-letni rekord w Asteroids pobity
Co można zrobić w ciągu 58 godzin ciągłego grania? Zaliczyć kilka niezłych tytułów, albo na przykład pobić rekord świata w wiekowym klasyku - Asteroids. Dokonał tego niejaki John McCallister zamieszkały w Seattle, który uciął sobie "dłuższą" partyjkę na retro automacie Atari z 1979 roku.
Co można zrobić w ciągu 58 godzin ciągłego grania? Zaliczyć kilka niezłych tytułów, albo na przykład pobić rekord świata w wiekowym klasyku - Asteroids. Dokonał tego niejaki John McCallister zamieszkały w Seattle, który uciął sobie "dłuższą" partyjkę na retro automacie Atari z 1979 roku.
Wyczyn do prostych nie należy, bo aż przez 28 lat nie znalazł się śmiałek, który choć zbliżyłby się do rekordu ustanowionego w 1982 roku. Zaledwie 3 lata po premierze, Scott Safran wyśrubował rekord, który utrzymał się do 5 kwietnia tego roku, czyli 41,336,440 punktów. McAllister ugrał niewiele więcej, gdyż swoją 58 godzinną partię zakończył z 41,338,740 punktami na koncie. Wytrwałemu graczowi pozostaje teraz czekać na oficjalne zatwierdzenie wyniku i może cieszyć się wieczną sławą. Choć tej ostatniej już teraz mu nie brakuje, bowiem materiał o jego dokonaniu wyemitowano w jednej z lokalnych stacji TV. Ktoś chętny do obalenia tego wyniku? Ja powiem szczerze, że mi by się nie chciało. Jest przecież tyle mocarnych nowych gier, a mimo to doba wciąż ma tylko 24 godziny:)
