"Szkoda grać w starocie". Szef Larian i twórca Divinity odradza sprawdzanie starszych odsłon
Szef studia Larian, Swen Vincke, ma ważną radę dla osób, które po sukcesie Baldur’s Gate 3 chcą nadrobić zaległości w ich autorskiej serii.
Podczas niedawnej gali The Game Awards 2025 zapowiedziano nową grę zatytułowaną po prostu Divinity, która ma być największym i najbardziej ambitnym projektem w historii firmy. Wielu graczy zaczęło z tej okazji interesować się starszymi tytułami studia, ale twórca ostrzega, że powrót do samych początków może być dla niektórych dużym wyzwaniem.
Vincke otwarcie przyznaje, że najwcześniejsze części cyklu, wydane ponad 20 lat temu, są już po prostu przestarzałe. Choć w swoim czasie były to genialne produkcje, dzisiaj mogą odrzucać graczy przyzwyczajonych do nowoczesnej grafiki i płynnego działania. Według szefa Larian, osoby, które pokochały studio za filmową opowieść w ich ostatnim hicie, nie powinny czuć przymusu grania w te klasyki. Nowa gra zawiesi poprzeczkę tak wysoko, że stare odsłony mogą po prostu nie spełnić dzisiejszych oczekiwań.
W nadchodzącym Divinity pojawi się wprawdzie sporo nawiązań do dawnych przygód (jak choćby do Ego Draconis czy pierwszego Divine Divinity), ale będą one służyć głównie jako tło historyczne. Jeśli ktoś bardzo chce przygotować się do nowej premiery, Vincke sugeruje raczej skupienie się na serii Original Sin. To właśnie te dwie części stały się wzorem, na którym oparto sukces Baldur’s Gate 3. Co więcej, to one najlepiej oddają styl, w jakim tworzone jest nowe, wielkie RPG studia.
