Wielka afera na Steam między Ukraińcami a Rosjanami. Ci pierwsi ją wywołali
Na Steamie wybuchła kolejna kontrowersja - niezależna gra Misery, inspirowana klimatem serii S.T.A.L.K.E.R., została usunięta z platformy po zgłoszeniu studia GSC Game World.
Ukraiński deweloper oskarżył młodego twórcę o naruszenie praw autorskich, składając wniosek DMCA dotyczący nieautoryzowanego wykorzystania zawartości. Decyzja wywołała falę dyskusji wśród graczy i społeczności indie, którzy zastanawiają się, gdzie kończy się inspiracja, a zaczyna plagiat.
Autorem Misery jest 19-letni deweloper znany jako Maewing, który w emocjonalnym poście poinformował, że jego gra została usunięta po ataku DMCA ze strony GSC. Jak twierdzi, Misery nie korzysta z żadnych materiałów należących do twórców S.T.A.L.K.E.R.-a - nie zawiera tych samych tekstur, modeli ani muzyki.
Zamiast tego stawia na podobną, postradziecką atmosferę: opuszczone fabryki, mglisty las i radioaktywną melancholię. "Nie konkurujemy z GSC, nie kopiujemy ich treści. Zgłoszenie DMCA tylko dlatego, że gra ma podobny klimat, jest zwyczajnie niesprawiedliwe" - napisał twórca w oświadczeniu.
Sytuację dodatkowo skomplikowały kontrowersje wokół społeczności gry. Po emocjonalnej reakcji Maewinga na Discordzie, w której użył obraźliwych słów wobec GSC, twórca przeprosił i przyznał, że jego zachowanie było niedojrzałe i niewłaściwe. Jednocześnie zapowiedział oczyszczenie serwera z wszelkich politycznych treści po tym, jak pojawiły się zarzuty o sympatie prorosyjskie wśród części graczy. Młody deweloper podkreślił, że nie wspiera żadnej formy ekstremizmu ani nienawiści.
Na ten moment Misery pozostaje niedostępne na Steamie, a Valve analizuje zgłoszenie DMCA. Społeczność niezależnych twórców obawia się, że przypadek ten może stworzyć niebezpieczny precedens - że duże studia będą mogły usuwać z rynku projekty inspirowane ich twórczością, nawet bez dowodów na kradzież materiałów.
