Hollow Knight Silksong rozbija bank niską ceną. Nie wszyscy są jednak zadowoleni
Hollow Knight Silksong już dziś debiutuje w cenie 19,99 euro, wywołując tym samym gorącą dyskusję w branży gier wideo.
Wielu graczy cieszy się z niskiej ceny, ale inni deweloperzy skupiający się na produkcjach indie obawiają się, że może to źle wpłynąć na postrzeganie wartości ich produkcji. Czy “tanie” gry rzeczywiście stanowią problem, tudzież zagrożenie dla innych twórców?
Team Cherry ustaliło cenę Silksonga na poziomie znacznie niższym niż gry AAA, co spotkało się z ciepłym przyjęciem przez społeczność graczy. Jednak niektórzy twórcy, jak RJ Lake, wskazują, że taka polityka cenowa może zaburzyć oczekiwania wobec gier indie, zwłaszcza tych tworzonych przez mniejsze zespoły bez finansowego zaplecza.
Wpływ Silksonga widać już w branży. Twórcy Lone Fungus rozważali zmianę ceny swojej gry, a premiera Star Birds została przesunięta, aby nie konkurować bezpośrednio z nowym hitem Team Cherry. Nawet wydawcy tacy jak Devolver zdecydowali się na przesunięcie swoich premier.
Eksperci od rynku gier, jak Bram van Lith i Alisa Jefimova, sugerują, że Silksong mógłby kosztować nawet 25 euro. Z kolei Mike Rose z No More Robots podkreśla, że niższa cena może zagwarantować ogromny sukces grze.
Team Cherry nie musi martwić się o finanse. Hollow Knight sprzedał się w ponad 15 milionach egzemplarzy. Najważniejsze jest jednak, jak gracze zareagują na premierę Silksonga. Czy niska cena okaże się kluczem do sukcesu? Odpowiedź poznamy już dziś po godzinie 16:00.
