Jeremy Allen White jako Springsteen – dał radę? Pierwsze recenzje Ocal mnie od nicości

Pierwsze recenzje biograficznego filmu Springsteen: Ocal mnie od nicości wskazują, że Jeremy Allen White stworzył jedną z najbardziej przekonujących ról w swojej karierze.

Produkcja, której światowa premiera odbyła się na Telluride Film Festival, opowiada o okresie, gdy Bruce Springsteen nagrywał swój szósty album studyjny Nebraska.

Krytycy zgodnie chwalą kreację gwiazdy serialu The Bear. Portal Deadline napisał, że White jest „całkowicie przekonujący pod każdym względem” i „dochodzi do istoty człowieka, nie kopiując go”, nazywając transformację aktora „niczym mniej niż oszałamiającą”.

Podobne opinie wyraziło The Playlist, które określiło jego występ jako „po prostu niesamowity”, choć zaznaczyło, że reżyserskie wybory Scotta Coopera miejscami utrudniają filmowi osiągnięcie pełnego potencjału.

Niektórzy recenzenci podkreślają, że nie jest to typowa hollywoodzka biografia. Variety zauważyło, że produkcja „nie skupia się na chwale i stadionowych hymnów Springsteena, lecz na najciemniejszym rozdziale jego kariery”.

Z kolei The Hollywood Reporter zaznaczyło, że film trafi głównie do oddanych fanów artysty i szczególnie tych, którzy cenią surowy klimat albumu Nebraska.

Nie zabrakło jednak głosów krytycznych. IndieWire oceniło, że Deliver Me From Nowhere „chce być Nebraska wśród rockowych biografii, ale brakuje mu finezji, by uchwycić esencję tego brzmienia w ramach komercyjnej produkcji”.

W obsadzie filmu znaleźli się także Jeremy Strong jako menedżer Jon Landau, Stephen Graham jako ojciec Springsteena oraz Odessa Young jako Faye Romano.

Film Springsteen: Ocal mnie od nicości ma trafić do kin 24 października.