Serial, którego bali się twórcy! Prorok ma dorównać filmowej legendzie
Nowy serial „Prorok” (A Prophet) w reżyserii Enrico Maria Artale wygląda na odważną reinterpretację kultowego filmu Jacques’a Audiarda.
Artale, który nie bał się zmierzyć z legendą, podkreśla, że wielu francuskich twórców odrzuciło propozycję udziału w projekcie z szacunku do oryginału. Produkcja zadebiutowała właśnie na festiwalu w Wenecji i już wzbudza ogromne emocje.
Serial opowiada historię Malika, młodego afrykańskiego imigranta, który trafia do francuskiego więzienia i próbuje przetrwać w brutalnym świecie. Jego relacja z Massoudem, wpływowym biznesmenem, staje się osią fabuły – Malik szuka ochrony, Massoud wymaga posłuszeństwa. Artale podkreśla, że nie chciał kopiować stylu Audiarda, lecz stworzyć coś nowego, odważniej eksplorując współczesne problemy społeczne.
Twórca inspirował się klasycznym francuskim kinem noir, a także literaturą i religią, łącząc surowy realizm z mistycznymi motywami. W serialu pojawiają się wątki rasizmu, dyskryminacji i nierówności społecznych w Europie. Artale podkreśla, że więzienie to nie tylko miejsce przemocy, ale także refleksji.
Choć trwają rozmowy nad drugim sezonem, reżyser przyznaje, że produkcja była niezwykle wymagająca. Artale lubi pracować blisko z aktorami, adaptując postacie do ich indywidualnych cech i kręcąc sceny w porządku chronologicznym. Jego podejście łączy niezależne kino z nowoczesnymi serialami, co może zapoczątkować nowy trend w branży.
