Amerykanie i brutalność w grach

Gry
645V
Amerykanie i brutalność w grach
redakcja | 13.11.2010, 16:33

Który gracz nie lubi juchy tryskającej hektolitrami na ekran? Chcecie wiedzieć co na temat przemocy w grach sądzi przeciętny zjadacz hamburgerów?

Który gracz nie lubi juchy tryskającej hektolitrami na ekran? Chcecie wiedzieć co na temat przemocy w grach sądzi przeciętny zjadacz hamburgerów?xxxxx

Dalsza część tekstu pod wideo

 

Sonda przeprowadzona została telefonicznie przez Rassmusen Reports 8 i 9 listopada bieżącego roku na grupie 1000 pełnoletnich Amerykanów.  Ankietę otwiera pytanie: "czy sądzisz, że przemoc w grach prowadzi do eskalacji przemocy społecznej?", 54% respondentów odpowiedziało nań twierdząco, 32% nie widzi takiego związku, pozostałe 14% nie ma zdania. Wśród niemal 70% deklarujących zaniepokojenie nadmierną brutalnością, 2/3 deklarują "wielkie zaniepokojenie". Póki co wyniki są przewidywalne, czyż nie? Ciekawie zaczyna robić się, kiedy spojrzymy na kolejne odpowiedzi.

 

Na pewno interesujący jest fakt, że rodzice mieszkający z grającymi dziećmi pod jednym dachem wypowiadali się na temat gier dużo cieplej niż opiekunowie, których dzieci już "wyleciały z gniazda". To nie koniec niespodzianek - 25% respondentów nie widzi nic złego w sprzedaży gier dla dorosłych nieletnim. A tylko 5% jest zdania, że rząd powinien ingerować w sprawie ograniczenia ilości pokazywanej w grach przemocy. Jeśli te wyniki z amerykańskiego poletka można przełożyć na rozwiązania dla nas, to można pokusić się o następującą poradę dla graczy narzekających na niezrozumienie naszej ukochanej rozrywki - jeśli masy zobaczą, że granie to nie tylko flaki i cycki, to może, MOŻE coś się zacznie zmieniać w ich nastawieniu. Więc następnym razem jak usłyszycie, że Mama niesie Wam ciasteczka i herbatkę, to wrzućcie szybko do napędu Simsy albo innego Mariana. Sprawdzone empirycznie, działa!

Źródło: własne

Komentarze (8)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper