Life is Strange Collection to kolejny niewypał Square Enix. Fani są oburzeni
Zapowiadając Life is Strange Collection Square Enix chciało zrobić prezent osobom, które chciałyby mieć wszystkie odsłony serii w jednym fizycznym pakiecie. Jednak już wiadomo, że ta próba zakończyła się niepowodzeniem.
Square Enix ponownie nie ma dobrej passy. Podstawy do niezadowolenia mają nie tylko miłośnicy serii Dragon's Quest, ale też fani marki Life is Strange, którzy poczuli się rozczarowani najnowszą częścią. Prawdopodobnie firma liczyła na to, że mimo tego, iż ukazujące dalsze losy Max Caulfield Double Exposure nie spełniło oczekiwań, będzie mogła znów zarobić na serii, gdy umieści wszystkie odsłony w jednym zestawie. Tymczasem okazuje się, że nie jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników marki.
Niedługo po oficjalnej zapowiedzi fani zorientowali się, że nowe fizyczne wydanie nie będzie oferować wszystkiego na płycie. Otóż jak możemy wyczytać z informacji podanej przez serwis Gematsu, na dysku znajdą się jedynie Life is Strange: True Colors i Life is Strange: Double Exposure, czyli dwie ostatnie odsłony serii. Natomiast pozostałe 3 gry zostaną dodane w formie kodu, który po wykorzystaniu umożliwi pobranie cyfrowych wersji tytułów oraz dodawanej do nich dodatkowej zawartości.
Dlatego trudno się dziwić temu, że w Sieci już zaczęły się pojawiać pierwsze komentarze. Co ciekawe, miłośnicy serii krytykują również to, że Life is Strange: Collection zostało przygotowane z myślą o użytkownikach PlayStation 5.
Po pierwsze, dlaczego tylko na PS5? Wszystkie te gry są też na Xboxie i Switchu. Po drugie, jaki jest sens tego wydania, skoro ponad połowa gier to tylko kody cyfrowe? Tylko dwie gry są faktycznie na płytach w tym „fizycznym” wydaniu...
Gówniana i bezużyteczna wersja fizyczna.
Co do cholery dzieje się w mózgach tych bezbożnych korporacyjnych darmozjadów?
Stary, czekałem latami, aż Square Enix wyda porządne fizyczne wydanie zremasterowanych LiS i BtS z obiema grami na płycie (już mam oryginalne fizyczne wersje), a i tak okazuje się, że to tylko cholerny kod do pobrania. Na miłość boską, Squeenix!
Tylko na PS5? Widzę prawdziwy charakter Square-Enix
Tak, to szalone. Przynajmniej mogliby dodać jakieś naklejki i naszywki na kurtkę czy coś. Fani serii właśnie przewrócili oczami, bo pewnie już mają te, w które naprawdę chcą zagrać. Mogliby ich przyciągnąć, wkładając w to choć odrobinę wysiłku.
Oof... czyli licencji na trzy gry nawet nie ma na płycie, tylko dostajesz cyfrowy kod przypisany do konta? Wolę poczekać na wyprzedaże i kupić te, które chcę, od razu.
