Imponująca sprzedaż Dynasty Warriors: Origins to za mało. Omega Force mówi wprost: „To jeszcze nie sukces”

Dynasty Warriors: Origins okazało się jedną z tegorocznych niespodzianek. Nowa gra odniosła wystarczający sukces, aby seria znów cieszyła się popularnością. Jednak nie jest ona na tyle duża, aby zrealizować cel, którzy postawili sobie twórcy. 

Dynasty Warriors: Origins było jednym z pierwszych większych hitów w tym roku. Z ostatniego raportu finansowego wynika, że do końca kwietnia produkcja od Omega Force sprzedała się w liczbie 2 milionów kopii, przy czym połowa tego rezultatu została osiągnięta w pierwszym miesiącu obecności na rynku. Jest to imponujący wynik, tym bardziej że dzięki niemu sprzedaż wszystkich odsłon serii wzrosła do 23 milionów, ale nie realizuje on wszystkich założeń twórców.

Chociaż dzięki najnowszej produkcji marka znów zwróciła uwagę graczy, nie przyciągnęła konkretnego grona odbiorców, na których deweloperzy liczą. W wywiadzie dla GamesMarkt, producent Tomohiko Sho ujawnił, że Dynasty Warriors wciąż nie odnosi sukcesów na Zachodzie. 

Uważam, że seria „Dynasty Warriors” nie jest jeszcze w pozycji, aby można ją było nazwać sukcesem na Zachodzie. Wręcz przeciwnie, uważam, że seria ma ogromny potencjał, aby zyskać wielu fanów w przyszłości.

Tomohiko Sho ma jednak nadzieję, że ewentualna kolejna odsłona mogłaby osiągnąć ten cel, gdyż Dynasty Warriors: Origins pozyskało wielu nowych sympatyków. 

Dzięki naszemu najnowszemu tytułowi, „Dynasty Warriors: Origins”, udało nam się przyciągnąć nowych fanów oprócz tych, których mamy od czasów PlayStation 2. Rynek zachodni jest bardzo ważny i uważam, że jeśli powstanie kolejny tytuł, zyskamy jeszcze więcej nowych fanów.