Twórca The Last of Us 2 mówi, jak radzi sobie z hejtem związanym z Intergalactic

Intergalactic ma mieć głębszy gameplay od The Last of Us 2, a teraz główny twórca produkcji - Neil Druckmann - opowiada, jak radzić sobie z hejtem w sieci.
Deweloper znany przede wszystkim jako twórca The Last of Us Part II, po raz kolejny musi zmierzyć się z falą obraźliwych komentarzy - tym razem związaną z jego najnowszym projektem, Intergalactic: The Heretic Prophet. Reżyser gry i szef studia Naughty Dog wypowiedział się na temat krytyki w ostatnich rozmowach, dając do zrozumienia, że ataki pod adresem gry i jej obsady nie robią na nim większego wrażenia.
Źródłem kontrowersji stała się główna bohaterka gry, grana przez Tati Gabrielle. Aktorka spotkała się z hejtem w sieci tuż po premierze zaledwie 4-minutowego trailera, a zarzuty internautów - jak się okazuje - dotyczyły głównie jej wyglądu. Część użytkowników określiła grę jako „woke”, nie przedstawiając przy tym żadnych konkretnych argumentów.




Druckmann przyznał, że sytuacja przypomina mu reakcje po premierze drugiej części The Last of Us, kiedy to część graczy krytykowała fabularne decyzje oraz silne, kobiece postacie.
Trzeba to po prostu ignorować i robić swoje.
Dodał też, że taką samą radę dał Tati Gabrielle. Jego zdaniem twórcy powinni kierować się własnym przekonaniem i nie dać się zdominować przez toksyczny szum medialny. Jak twierdzi, to jedyna droga, by tworzyć sztukę, która ma znaczenie i głębię.
Druckmann nie pierwszy raz staje w obronie aktorów i współtwórców swoich projektów, przypominając, że w przeszłości hejt przybrał skrajne formy - włącznie z groźbami wobec obsady The Last of Us Part II.