"Być bardziej jak Larian, mniej jak Activision". Twórca Call of Duty zawiedziony podejściem wielkich firm

Mark Rubin, niegdyś jedna z twarzy serii Call of Duty, zabrał głos na temat współczesnych praktyk w branży gier.

W serii postów na platformie X wyraził swoje rozczarowanie obecnym kierunkiem, jaki obrały duże wydawnictwa pokroju Activision, wskazując jako wzór do naśladowania studio Larian - twórców Baldur’s Gate 3.

Rubin przez dekadę był producentem wykonawczym w Infinity Ward i miał istotny wkład w rozwój serii po premierze Modern Warfare z 2007 roku. Po odejściu z Activision w 2015 roku pracował m.in. nad XDefiant, strzelanką Ubisoftu, która miała być alternatywą dla CoD, zanim została anulowana. Dziś, z perspektywy lat, nie ukrywa, że obecny model tworzenia gier AAA nie trafia w jego wartości.

Jego zdaniem dzisiejsze gry - z Call of Duty na czele - za bardzo skupiają się na maksymalizacji zysków z graczy, a za mało na jakości samych doświadczeń. Rubin krytykuje m.in. taktyki oparte na marketingu FOMO, agresywnych sezonach i tzw. EOMM, czyli algorytmach dopasowywania graczy, które bardziej troszczą się o utrzymanie zaangażowania niż o dobrą zabawę:

Gra powinna być popularna, bo jest dobra - a nie dlatego, że stoi za nią budżet marketingowy rzędu 250 milionów dolarów.

Rubin w swojej wypowiedzi jasno zaznaczył, że jego zdaniem lepszym wzorem dla branży jest Larian Studios, znane z wysokiej jakości, ambitnych gier RPG tworzonych bez agresywnej monetyzacji. Podsumował to jednym zdaniem: "Bądźcie bardziej jak Larian, mniej jak Activision".

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Call of Duty: Black Ops 6.