Street Fighter V kończy dziś 9 lat! To najbardziej przełomowy moment w historii serii?
Cykl Street Fighter miał w swojej historii sporo wzlotów i upadków, wśród których były takie przełomowe premiery jak Street Fighter II, czy też Street Fighter IV. Swoje 3 grosze do tego dołożyło oczywiście Street Fighter V.
Zanim Capcom wszedł w swoją absolutnie najlepszą erę w historii, czyli tę obecną, miał okres bycia niepoukładaną, chciwą i oderwaną od rzeczywistości firmą, która uznawała za świetne pomysły premiery takich gier jak Resident Evil: Operation Raccoon City czy też naćkanie Street Fightera V dramatycznie wielką liczbą mikropłatności!
Piąta numerowana odsłona jednej z najlepszych marek bijatyk w naszej branży, była istną wtopą wizerunkową. Po genialnej "czwórce" dostaliśmy tytuł, który może i był ładny wizualnie oraz bardzo fajnie przygotowany pod kątem samej rozgrywki, ale zrujnował to wszystko przed implementację tak zwanych Fight Money, jakich grindowanie było istnym koszmarem. Efekt? Jedna z najniższych średnich ocen w marce. Capcom jednak się nieco ogarnął, przygotował lepsze wydanie Arcade Edition i pokazał światu, że SFV nie powinno zostać wyrzucone na śmietnik historii. Dziś ta produkcja kończy pełne 9 latek i z perspektywy czasu śmiało można powiedzieć, że zasługuje na uznanie wśród fanów serii. Sam spędziłem z grą dobre 100 godzin i mam mega przyjemne wspomnienia, a Wy?
- Street Fighter V - 77
- Street Fighter V: Arcade Edition - 87
- Street Fighter V: Champion Edition - 82
