W listopadzie w kinach, a już dzisiaj na Max! Najnowsza część uwielbianej przez Polaków serii już dostępna

Max nie zapowiadał tej premiery, ale zapewne z okazji Walentynek zdecydowano się udostępnić w katalogu jedną z zeszłorocznych, polskich komedii.
Można wiele powiedzieć na temat tej serii, można wiele napisać na temat pracy na planie Tomasza Karolaka, ale jedno jest pewne – Polacy uwielbiają „Listy do M.”. Nie bez powodu Max zdecydował się na taką niespodziankę.
Ta seria jest rozwijana od 2011 roku, a biorąc pod uwagę popularność... możemy się spodziewać, że Tomasz Karolak jeszcze nie raz wskoczy w strój Mikołaja i będzie biegał po zaśnieżonej Warszawie.




Każda kolejna część serii „Listy do M.” notuje w Polsce znakomite rezultaty w kinach, więc 7 listopada 2024 roku na wielkim ekranie pojawił się „Listy do M. Pożegnania i powroty”. Czy jest to dobra produkcja? Śmiało możemy założyć, że jak każda z tego wciąż rozbudowywanego uniwersum.
„Listy do M. Pożegnania i powroty” od dzisiaj zobaczycie na Max. Może to być dobra propozycja na wieczór... jeśli oczywiście preferujecie serię, a nie wybraliście się na najnowszą część do kina.
Wcześniej Max nie informowało o udostępnieniu „Listy do M. Pożegnania i powroty” w swojej bibliotece. Jak widać Warner Bros. Discovery nadal od czasu do czasu chętnie wrzuca na serwery niespodzianki.
Warto zwrócić uwagę, że Max oferuje dzisiaj jeszcze kilka innych nowości:
- Desiré,
- Regentka,
- Zielone algi,
- Pewnego razu... w Hollywood,
- Małe ukłucie,
- Niepewność,
- Rok wdowy,
- Macierzyństwo inaczej.