Konsola Nintendo źródłem pożaru - "Nie było naklejki"
Gry
1650V

Wii
Nintendo Wii doprowadziło do pożaru u jednego z mieszkańców stanu Kolorado. Śledczy, którzy zajęli się sprawą już wygłosili odpowiednie stanowisko, zaś sam poszkodowany tłumaczy się jak stereotypowy Amerykanin.
Pożar wybuchł w kamperze podczas nieobecności Trevora Pellegrina. Jak napisał poszkodowany, nie ma to nic wspólnego ze złą instalacją elektryczną, lecz jest związane bezpośrednio z konsolą. Pellegrino oglądał kanał Netflix na Wii tuż przed jej wyłączeniem, jednak przed wyjściem zapomniał wyjąc wtyczki z kontaktu. Jak tłumaczy - Nintendo nie zadbało o odpowiednią informację.
Dalsza część tekstu pod wideo

Figurka FUNKO Pop Demon Slayer Mitsuri Kanroji
0 zł
Kup teraz
69.99 zł

Konsola VOLKANO VX-202-BK
0 zł
Kup teraz
119.99 zł

Biurko MARK ADLER Leader 1.5 Drewniany
0 zł
Kup teraz
164.92 zł

Stacja bazowa HTC SteamVR Base Station 2.0
0 zł
Kup teraz
999 zł
"Na konsoli nie ma etykiety ostrzegawczej mówiącej, żeby odłączyć urządzenie z kontaktu po użyciu, bo może to spowodować pożar. Nie ma żadnego ostrzeżenia, więc nie wiedziałem, że trzeba wyjąć wtyczkę."
O sprawie zrobiło się już głośno w USA, a opisuje ją między innymi serwis IGN. Trevor podobno kontaktował się z Nintendo, a znając pasję Amerykanów do wyłudzania odszkodowań i wprowadzania durnych praw i nakazów, sprawa będzie miała dalszy ciąg. A wszystko to w kraju, w którym wprowadzenie owcy na tory kolejowe z zamiarem uszkodzenia pociągu zagrożone jest karą do 50 tys. dolarów i więzieniem do lat 5.