Czyżby Wild Arms miało powrócić zza światów? Producent serii bardzo tego pragnie
Kentaro Motomura to człowiek, który pracował przy większości gier sygnowanych logiem Wild Arms, których to do tej pory powstało aż siedem. Od niemalże ośmiu lat o serii nie mówiono nic nowego. Aż do dziś.
Wielkie płomyki nadziei mogą się już rozpalać w sercach fanów tejże marki. Jak powiedział sam zainteresowany, podczas imprezy Tokaigi Japan Games Party 2015, chciałby aby seria powróciła na salony.
Ostatnią odsłoną popularnego niegdyś cyklu było Wild Arms XF, wydane jeszcze na PSP we wrześniu 2007 roku. Od tamtego czasu słuch o WA zaginął, a producenci przestawili się na nieco inne projekty.
Jednakże mając na uwadze ile ostatnimi czasy zrobiło się powrotów klasyków do świata żywych możemy stwierdzić, że chyba coś jest na rzeczy. Zwłaszcza analizując tę wypowiedź Japończyka.
Rozumiem, że na nową grę (z serii) czekacie od dłuższego czasu. Nie powiedzieliśmy "Wild Arms jest skończone", ponieważ nawet nie mamy takich intencji. Chcemy przywrócić ją (serię) w jakiś sposób, w końcu. Jeśli będzie to możliwe. Chciałbym móc ogłosić coś tak szybko jak tylko nadarzy się okazja, więc mam nadzieję, że będziecie cierpliwi.
Takie słowa są chyba wystarczającym dowodem na to, że Wild Arms ma szansę powrócić, ponieważ według pana Kentaro nadal tli się pewien płomyk życia w tym cyklu, a rozniecić może go tylko wystarczająco duże zainteresowanie fanów. Co udowodnili gdy usłyszeli powyższą, piękną, przemowę.
