Cyberpunk 2077 wrócił na dobre tory i CD Projekt jest większy od Ubisoftu. Polacy mają za sobą złe czasy?
Premiera Cyberpunka 2077 sprawiła, że wartość rynkowa CD Projektu dramatycznie spadła i nie brakowało nawet opinii, według których polskie studio może trafić w ręce jednego z branżowych gigantów. Tak się jednak nie stało, a dzięki pracy nad Night City, firma wraca na odpowiednie miejsce.
Cała nasza branża czeka na ostateczny werdykt z amerykańskiego sądu dotyczący połączenia Microsoftu z Activision Blizzard, ale Paul Tassi z redakcji Forbes zauważył bardzo ciekawą sytuację.
Take-Two jest aktualnie warte 25 mld dolarów, wartość rynkowa Capcomu wynosi 8 mld dolarów, Square Enix jest wyceniony na 5,5 mld dolarów, ale ostatnie liczne problemy Ubisoftu i brak odpowiednich premier sprawiła, że kapitalizacja rynkowa francuskiej korporacji jest na zaskakująco niskim poziomie.
Ubisoft jest aktualnie wart około 3 mld dolarów, a po ostatnich pracach nad Cyberpunkiem 2077, CD Projekt jest szacowany na 3,5 mld dolarów.
Z jednej strony mamy tutaj korporację odpowiedzialną za takie serie jak Assassin's Creed, Far Cry, Watch Dogs, The Division, Rainbow Six Siege, Ghost Recon, Rabbids, a z drugiej polska firma rozwija gry w zaledwie dwóch IP – Wiedźmin i Cyberpunk 2077.
Jest to oczywiście związane z dwoma czynnikami – słabszej dyspozycji ostatnich gier Ubisoftu oraz powrocie na odpowiednie tory CD Projektu – ale Paul Tassi podkreśla, że w obecnej sytuacji Ubisoft może być kolejnym potencjalnym ciekawym kąskiem dla branżowych gigantów.
Dla porównania Microsoft kupił Bethesdę za 7,5 mld dolarów, teraz za blisko 70 mld dolarów próbuje przejąć Activision Blizzard, a Sony na samo Bungie musiało przeznaczyć 3,6 mld dolarów.
Nie oznacza to oczywiście, że mając 3 mld dolarów można sięgnąć po Ubisoft, ale warto pamiętać, że jeszcze kilka miesięcy temu korporacja mówiła wprost, że rozważała połączenie z inną korporacją.
