Alita: Battle Angel 2 coraz bliżej? Jon Landau dzieli się planami...
Od kinowej premiery filmu "Alita: Battle Angel" minęło już nieco czasu - właściwie produkcja swój debiut zaliczyła w 2019 roku, więc już za moment będziemy obchodzić jej czwarte urodziny. Tytuł bazujący na japońskiej marce przypadł do gustu wielu fanom i nie brakowało głosów i jest świetnym reprezentantem dla tamtejszej popkultury na całym świecie.
Jedynym aspektem, który zdaje się dokuczać odbiorcom samego dzieła, jest fakt, iż wciąż nie dostaliśmy pełnoprawnego potwierdzenia w kontekście sequela. Inaczej - wiemy, że coś się w tej kwestii za kulisami dzieje, ale właściwie na tym nasza wiedza się kończy. Pozostaje więc uzbroić się w odpowiednie pokłady cierpliwości i czekać. Choć ostatnio Jon Landau, producent filmowy, zdradził, że jest kilka pomysłów, które wyklarowały się przy okazji innej kontynuacji - drugiego "Avatara":
Pracujemy nad tym [Alitą 2 - przyp. red.]. Myślę, że to, czego nauczyliśmy się z Avatara, to to, jak wiele wyrafinowanej mimiki twarzy i subtelności możemy wprowadzić do postaci nie będących ludźmi, które chcemy, aby były emocjonalne i potrafiły wyrażać uczucia. Alita nie byłaby możliwa, gdyby nie to, co zrobiliśmy przy "Avatarze". "Avatar: Istota Wody" nie byłby tym, czym jest, gdyby nie to, co zrobiliśmy dla Ality. Teraz po prostu wróćmy do tego i oddajmy to z powrotem Alicie.
Brzmi to dość zagmatwanie, ale jest w tym sporo sensu. Wygląda na to, że w pewnym sensie (głównie technologicznym) obie produkcje się niejako przeplatają i osiągnięcia z sequela "Avatara" Jamesa Camerona mogą mieć przełożenie na drugą część opowieści o Alicie. Bez wątpienia byłoby to coś dobrego dla samej produkcji - zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, jak dobrze wypadła "Istota Wody". Czekacie?
