Horizon Forbidden West: Burning Shores nie trafi na PS4, bo historia „wykorzysta moc PS5”

Gry
2332V
Horizon Forbidden West: Burning Shores
Wojciech Gruszczyk | 14.03.2023, 14:53

Zeszłoroczny Horizon Forbidden West zostanie w przyszłym miesiącu rozbudowany o dodatek Burning Shores, który niespodziewanie nie trafi na PS4. Sytuację postanowił wytłumaczyć reżyser, który podkreślił, że nowa opowieść czerpie garściami z potencjału PlayStation 5.

Za 36 dni odbędzie się premiera Horizon Forbidden West: Burning Shores i Sony postanowiło zachęcić graczy do nadciągającego rozszerzenia. Na blogu PlayStation pojawił się krótki wywiad z przedstawicielem studia, który ujawnił, że jego zespół postanowił w pełni wykorzystać potencjał PlayStation 5.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mathijs de Jonge nie ukrywa, że tym razem deweloperzy nie musieli martwić się możliwościami PlayStation 4, a mogli podkręcić wydarzenia i wykorzystać moc PlayStation 5. To dla deweloperów duża wygoda.

Jak wykorzystaliście możliwości PS5 przy tworzeniu Horizon Forbidden West: Burning Shores?

Jednym z naszych priorytetów w grach Horizon jest dodanie mnóstwa szczegółów i bogactwa do środowisk. W grze Horizon Forbidden West wszystko, co dodaliśmy lub zwiększyliśmy, musieliśmy zaplanować, jak zoptymalizować tę zawartość także dla PS4. W Burning Shores, odkąd możemy skupić się tylko na PS5, mogliśmy ruszyć do przodu i jesteśmy naprawdę podekscytowani tym, co udało nam się osiągnąć w tworzeniu tej wspaniałej postapokaliptycznej wersji Los Angeles.

Ruiny Los Angeles i ich okolice są bardzo szczegółowe i wymagają dużej mocy obliczeniowej oraz technologii szybkiego strumieniowania, aby działały poprawnie, zwłaszcza gdy gracz leci nad tymi terenami i widzi wiele na raz. Jedna z osad znajduje się wokół tych szczegółowych ruin i byliśmy w stanie wcisnąć tam sporo aktywności.

Inna warta uwagi jest szczególna scena bitwy, która wymaga ogromnej ilości pamięci i mocy obliczeniowej! Aby zrealizować tę wielką wizję zarówno pod względem technicznym, jak i kreatywnym, zdecydowanie byliśmy wdzięczni za wiele korzyści, jakie niesie ze sobą PS5”.

Gracze najwidoczniej mogą oczekiwać znaczących różnic w grafice względem Horizon Forbidden West – choć jak wiadomo już podstawka wyglądała na PlayStation 5 znakomicie. Teraz jednak możemy liczyć na jeszcze lepsze wrażenia.

Deweloperzy od premiery zapewnią także tryb 40Hz i VRR, co na pewno wpłynie na doświadczenie graczy, którzy posiadają odpowiednie telewizory. Mathijs de Jonge zarazem podkreślił, że już w przypadku podstawki firma zapewniła część ulepszeń.

„Wykorzystując moc obliczeniową PS5 możemy uruchomić pewne symulacje z większą prędkością, tworząc bardziej realistyczne rezultaty i lepsze wrażenia z rozgrywki. Na PS5 podstawowa gra Horizon Forbidden West działa w wyższej rozdzielczości i przy wyższej liczbie klatek na sekundę niż na PS4, a zasoby są bardziej szczegółowe, co sprawia, że ogólna jakość jest znacznie lepsza. Jest też specjalna konfiguracja oświetlenia dla Aloy, którą normalnie wyświetlamy tylko podczas cinematiców, ale na PS5 jest aktywna przez cały czas. Na PS5 możemy rysować z większą szczegółowością znacznie dalej w głąb, wyświetlając wspaniałe widoki, które nasi gracze napotykają na całej mapie. Obsługujemy także tryb 40 Hz i zmienną częstotliwość odświeżania na zdolnych do tego telewizorach, by zapewnić jeszcze większą płynność rozgrywki”.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Horizon Forbidden West: Burning Shores.

Źródło: PlayStation

Komentarze (109)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper