Street Fighter 6 wyciekł na kilka miesięcy przed premierą. Capcom nie zabezpieczył plików

Capcom mierzy się z naprawdę nietypowym problemem. Społeczność Street Fightera zajęła się złamaniem plików bety, by cały czas móc grać w Street Fighter 6. Zainteresowani stworzyli nawet alternatywną infrastrukturę, gdzie rozgrywane są mecze.

Capcom zorganizował już dwie bety Street Fightera 6, podczas których gracze mogli sprawdzić, jak działa i co oferuje bijatyka. Tytuł zadebiutuje dopiero 2 czerwca, ale okazuje się, że społeczność zdołała odblokować grę, by móc szlifować umiejętności przed wielką premierą.

Redakcja VG247 potwierdza, że beta Street Fighter 6 została złamana i jest cały czas dostępna – choć oficjalne wydarzenie zostało zakończone kilka tygodni temu. Gracze mogą natrafić na pliki, które pozwalają im połączyć się z nieoficjalnymi serwerami, gdzie zainteresowani mają okazję sprawdzać wycinek tytuły.

„Od miesięcy sprytne umysły za kurtyną majstrowały przy plikach Street Fighter 6, które były publicznie dostępne dzięki betom pozwalającym wybranym osobom na wczesne testowanie gry. Z powodu niefortunnej wady w plikach dostarczonych graczom PC, wybrani byli w stanie złamać bariery zaprojektowane tak, aby uniemożliwić grę po zakończeniu okresu beta”.

Na dobry początek do produkcji miała dostęp garstka graczy, jednak społeczność ma chętnie dzielić się plikami, by zachęcać kolejne osoby do rozgrywki. Twórcy wiedzą, które osoby ze społeczności wracają do gry i próbują ich przekonać, by tego nie robiły, ale trudno powiedzieć, czy ktokolwiek posłucha deweloperów:

„Capcom, próbując zniechęcić niegrzecznych ludzi na całym świecie do zdobywania cracka zanim to nastąpi, wysłał e-maile do tych, których wykrył, że wracają do bety. W mailu tym stwierdzono, że wracając do bety, łamią oni warunki, które gracze musieli zaakceptować przed przyjęciem builda przeznaczonego do gry w wyznaczonym czasie. Teraz, gdy każdy może pobrać betę, nawet bez wcześniejszego dostępu, wydaje się, że to niewiele zrobiło, by odstraszyć graczy”.

Społeczność podkreśla, że taka sytuacja może mieć negatywny wpływ nie tylko na sprzedaż, ale przede wszystkim część graczy zapewni sobie dużą przewagę w pierwszych miesiącach po premierze – w końcu oni będą posiadać spore doświadczenie, które w przypadku bijatyk jest znaczące.