Twitter może dzisiaj przestać działać. Pracownicy nie zgadzają się na „hardcorową” wersję portalu
Nie minął miesiąc od przejęcia Twittera przez Elona Muska, tymczasem najnowszy raport nie przynosi zbyt dobrych wieści – w wyniku dalszych zmian platforma może nie przetrwać. Z pracy odchodzą kolejni specjaliści, którzy zajmowali się naprawą błędów i monitorowali działanie serwisu. Wystarczy jeden większy problem, by Twitter się nie podniósł.
Redakcja The Verge informuje, że wielu pracowników Twittera zrezygnowało i nie chce być częścią „niezwykle hardcorowej” wersji serwisu. W ostatnich dniach Musk przeprowadził znaczącą restrukturyzację obsady, zwalniając wielu zatrudnionych, a w czwartek skierował do pozostałych wiadomość – jeśli chcą pozostać w firmie i rozwijać „Twitter 2.0”, muszą w formularzu Google przesłać odpowiedzieć „tak”.
Przez ogromną skalę zwolnień, którą zapoczątkowało nowe szefostwo, do czwartku na platformie działało około 2900 pracowników. Dzisiejsza skala rezygnacji może sprawić, że serwis nie poradzi sobie z następnymi wyzwaniami i błędami.
The Verge potwierdza, że wiele „krytycznych”, wewnętrznych zespołów Twittera straciło całkowicie lub prawie całkowicie swoich specjalistów. Kolejne osoby rezygnują, nie zamierzając pracować na „Twitter 2.0” – nawet członkowie specjalnego zespołu „Command Center”, czyli inżynierów, którzy 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu mierzą się z najróżniejszymi trudnościami, odchodzą.
Elon Musk przesłał w czwartek do pracowników wiadomość dotyczącą wersji 2.0. Wielu obserwatorów twierdzi, że to kolejny krok w kierunku zniszczenia platformy.
„Idąc naprzód, aby zbudować przełomowy Twitter 2.0 i odnieść sukces w coraz bardziej konkurencyjnym świecie, będziemy musieli być niezwykle hardcorowi. Będzie to oznaczało pracę przez długie godziny z dużą intensywnością. Tylko wyjątkowa wydajność będzie stanowić o sukcesie”.
Co ciekawe, nowy szef jednocześnie zamknął wszystkie biura Twittera i zawiesił dostęp do wewnętrznych systemów – według raportów miliarder bał się, że pracownicy będą sabotować platformę. Biura mają zostać otwarte 21 listopada, jednakże nie wiadomo, czy we wskazanym terminie będzie do czego wracać.
