Diablo 4 pozwoli odpocząć od głównego wątku. Twórcy zamierzają zaoferować angażujący otwarty świat
Diablo 4 jest jedną z najbardziej wyczekiwanych gier nadchodzących miesięcy (choć trudno sprecyzować ilu). Sama marka dzięki pierwszym trzem odsłonom ugruntowała swoją znaczącą pozycję w naszej ukochanej branży i przy okazji kolejnej zamierza to tylko potwierdzić. Fani czekają i wierzą, że ponownie dostaną produkcję, która zapewni setki godzin fenomenalnej zabawy. Czy jest to możliwe? Jak najbardziej!
Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę to, co deweloperzy zapowiadają nam od jakiegoś czasu przy okazji przeróżnych wywiadów i szerszych wypowiedzi. Ostatnio, w rozmowie z IGN, twórcy poruszyli temat otwartego świata w najnowszej odsłonie Diablo oraz tego, jak do niego podchodzą. Opowiedzieli trochę o tym, czego nie należy się spodziewać, a co zamierzali osiągnąć przy okazji projektowania go:
Jedną z obaw związanych z umieszczeniem „otwartego świata” na świeczniku jest to, że ludzie rozumieją to przez pryzmat Breath of the Wild - wszystko jest organiczne, można iść gdziekolwiek i robić cokolwiek. My jednak nie chcemy zaoferować czegoś takiego. Nasze podejście dopuszcza nieliniowość, ale jest historia – chcieliśmy mieć początek, środek i koniec.
Przez jakiś czas możesz nie kontynuować wątku głównego, a to fajna rzecz w otwartym świecie. Jest wiele zadań pobocznych, wiele rzeczy, które możesz zrobić, a które nie są na głównej ścieżce.
Brzmi to bardzo ciekawe i naprawdę cieszy fakt, że deweloperzy mają jasny i określony plan na zaprezentowanie swojej wizji otwartego świata. Najgorsza w tego typu grach byłaby niespójność, która sprawiałaby, że pozornie duże uniwersum i mapa byłyby po prostu pustymi lokacjami pełnymi przeciwników bez ładu, składu i pomysłu. Tu może być inaczej, a w grze pokroju Diablo będzie to niewątpliwą zaletą.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Diablo IV.
