Avatar: Frontiers of Pandora ma być „doskonały”. Ubisoft opóźnił grę, by zapewnić najwyższą jakość
W 2022 roku nie zagramy w Avatar: Frontiers of Pandora. Tytuł zaliczył duże opóźnienie, które jest spowodowane dostarczeniem na rynek dopracowanej i zarazem znakomitej produkcji. Szef Ubisoftu potwierdził, że firma ma ogromne plany związane z tym IP.
Avatar: Frontiers of Pandora nie zadebiutuje w okolicy „Avatar 2”, ale wiele na to wskazuje, że Ubisoft nie chciał wrzucić na rynek gry, która nie prezentowałaby najwyższej jakości. Tytuł pewnie mógłby trafić na rynek pod koniec roku, jednak francuska korporacja bardzo wierzy w projekt.
Yves Guillemot podczas telekonferencji z inwestorami (za Gamesradar) wspomniał o ambicjach studia. Ubisoft chce zrobić z Avatara wielką markę w świecie gier i chce by pozycja dorównała produkcji Jamesa Camerona:
„Uważamy, że marka Avatar może stać się marką gier wideo, ponieważ jej potencjał jest po prostu ogromny. W ciągu najbliższych kilku lat pojawi się również wiele filmów i duża aktywność związana z tym IP. Traktujemy tę markę jak IP z gier, więc wkładamy całą energię zespołu, aby upewnić się, że jest to fantastyczna produkcja”.
Dyrektor generalny Ubisoftu nie chciał stworzyć wyłącznie pozycji na licencji, a Avatar: Frontiers of Pandora ma być prawdziwą produkcją, która sama w sobie ma oferować odpowiednią jakość.
Właśnie z tego powodu, że Avatar: Frontiers of Pandora ma się stać marką w branży gier, to firma musi się upewnić, że tytuł jest „doskonały”. To właśnie z tego powodu zdecydowano się na opóźnienie, by w ostateczności zaoferować graczom tytuł o odpowiedniej skali i jakości.
Avatar: Frontiers of Pandora trafi na rynek dopiero w następnym roku finansowym.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Avatar: Frontiers of Pandora.
