"Pieprzyć ten biznes" - wydawcy mają gdzieś klientów, chodzi im o jedno
Gry
1568V
Jednym z powodów, dla których Ściera praktycznie przestał grać w gry wideo był fakt, że z biegiem lat zrobił się z tego biznes a nie zabawa. Lorne Lanning, twórca Oddworld, ma chyba podobne zdanie, bo bardzo dosadnie wypowiedział się o dużych wydawcach takich jak Electronic Arts.
Lanning wyrobił sobie taką a nie inną opinię współpracując w przeszłości z dużymi wydawcami takimi jak EA i GT Interactive. Firmy te wydawały poprzednie odsłony Oddworld. Ojciec serii nie jest już jednak zainteresowany ich "usługami" i mówi to bez ogródek.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wybrane okazje dla Ciebie
Fotel DIABLO CHAIRS V-Light Czarny
0 zł
Kup teraz
797 zł
Mata pod fotel gamingowy COBRA FMC1205
0 zł
Kup teraz
79.99 zł
Oświetlenie gamingowe TRACER Ambience Smart Hexagon Regulacja jasności, Wi-Fi, Bluetooth (6 szt.)
0 zł
Kup teraz
149 zł
Mata pod fotel gamingowy DELTACO GAM-138 RGB
0 zł
Kup teraz
229 zł
Pieprzyć ten biznes. Nie chcę się w to bawić, ponieważ sprawa jest przegrana. Wolałbym nie robić gier, niż być pieprzonym niewolnikiem spółek publicznych, które dbają bardziej o swoich akcjonariuszy niż o klientów.
Lanning odniósł się również w swojej wypowiedzi do Battlefielda 4, który jest według niego idealnym przykładem upadku biznesu nakręcanego przez dużych wydawców.
Dlaczego Battlefield 4 w ogóle został wydany? Wiesz, że ekipa deweloperska była temu przeciwna? Wiesz, że zespół wiedział, że gra nie jest gotowa do wejścia na rynek? Wiesz, że pracownicy studia spędzili wiele bezsennych nocy w budynku firmy żeby dopracować to gówno? Żeby dobrze się w nie grało i żeby dobrze wyglądało, tak jak sobie pierwotnie założyli? Ktoś podjął decyzję, że akcjonariusze są ważniejsze niż klienci. I widzimy dziś wiele takich przykładów. Jak w ogóle można coś takiego robić? Wziąć klejnot i wydać go zasyfionego?
- grzmi Lorne Lanning, który obecnie w pocie czoła pracuje nad . Niestety najgorsze w tym wszystkich jest to, że gry wideo faktycznie stały się z biegiem lat biznesem, a w jego słowach jest wiele racji.