Naughty Dog rozważa plany na przyszłość

Diament w koronie deweloperów podlegających Sony intensywnie myśli obecnie o kolejnym projekcie. Wśród rozważanych przez Naughty Dog opcji są tak zupełnie nowe IP, jak i kontynuacje marek, które zdołały już zaskarbić sobie serca graczy. Wśród nich nie brakuje oczywiście możliwości powstania sequela The Last of Us.
W wywiadzie udzielonym serwisowi Eurogamer dyrektor kreatywny studia, Neil Druckmann, oznajmił iż zespół zamierza nieco odsapnąć po mającym ukazać się w przyszłym tygodniu DLC do The Last of Us pt. Left Behind. Naughty Dog podzielone jest obecnie na dwa teamy - jeden dłubie nad , drugi zaś wciąż jest w fazie burzy mózgów w kwestii tego, czym powinien się zająć:
Zaczęliśmy myśleć nad pewnymi rzeczami. Tak zupełnie szczerze to część z nich dotyczy pomysłów na sequele, część zupełnie nowych IP. Ostatnie tygodnie spędziliśmy na burzy mózgów w temacie nowych IP. Podobnie podeszliśmy do Left Behind. Czy jesteśmy w stanie opowiedzieć ludziom oryginalną i wartą poznania historię? Jeżeli tak, to gdzie powinniśmy szukać inspiracji, czegoś co będzie dla nas prawdziwym wyzwaniem i popchnie snucie opowieści w grach wideo do przodu?




Co z będącym przedmiotem plotek portem The Last of Us na PlayStation 4? Druckmann zaznaczył, że Psiaki mają ograniczone możliwości i nie są w stanie wziąć na siebie zbyt dużo projektów na raz. Deweloper nie przekreśla możliwości powstania dopasionej wersji przygód Joela i Ellie, ale aktualnie jest za wcześnie na jakieś wiążące zapewnienia/zaprzeczenia.