Dlaczego bohaterowie gier Sudy 51 to zabójcy?

Gry
624V
Dlaczego bohaterowie gier Sudy 51 to zabójcy?
Michał Włodarczyk | 29.03.2013, 16:58

W każdej produkcji Sudy 51 znajdziemy trzy elementy: odstrzeloną oprawę wizualną, długonogie piękności i protagonistę, który funduje swoim oponentom wyprawy na łono Abrahama. Główne role w tytułach Japończyka muszą grać zabójcy, o czym w rozmowie z Siliconera opowiedział sam twórca.

W każdej produkcji Sudy 51 znajdziemy trzy elementy: odstrzeloną oprawę wizualną, długonogie piękności i protagonistę, który funduje swoim oponentom wyprawy na łono Abrahama. Główne role w tytułach Japończyka muszą grać zabójcy, o czym w rozmowie z Siliconera opowiedział sam twórca.

Dalsza część tekstu pod wideo
xxxxx

 

W oryginalnym killer7 kierowaliśmy grupą zabójców, Travis z No More Heroes pragnął zostać numerem jeden w swoim fachu, Garcia Hotspur z Shadows of the Damned kochał się w eksterminacji demonów, a blondwłosa Juliet z Lollipop Chainsaw przemielała na papkę zombiaki.

 

Głównym bohaterem nadchodzącego Killer is Dead również będzie gość od mokrej roboty. Swoją słabość do tego typu charakterów starał się wytłumaczyć sam Suda:

 

 

"Myślę, iż to, że obsadzam w głównych rolach zabójców, jest odzwiedciedleniem tego, jakie gry chcę tworzyć. Kiedy pokonujesz oponenta, oznacza to jego śmierć. Jeśli zwycięstwo równe jest śmierci i zaczynasz myśleć o linii pomiędzy życiem i śmiercią, wówczas zdajesz sobie sprawę, że uczynienie głównego bohatera zabójcą pozwala to lepiej wyrazić."

 

 

Ta... Szykowane na lato Killer is Dead do zastanowienia się nad sensem życia raczej nas nie zainspiruje, jednak kilkaset trupów mamy jak w banku.

Źródło: własne

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper