Nintendo przegrupowuje się w Polsce

O polskim partnerze Nintendo, Stadlbauer, można powiedzieć wszystko. Wszystko oprócz tego, że wzorowo wywiązuje się z powierzonych mu zadań. Kiepska forma Mariana na naszym rynku może jednak przełożyć się na uzdrowienie sytuacji - Ninny zakasało rękawy i ma zamiar wziąć się za kraj nad Wisłą.
O polskim partnerze Nintendo, Stadlbauer, można powiedzieć wszystko. Wszystko oprócz tego, że wzorowo wywiązuje się z powierzonych mu zadań. Kiepska forma Mariana na naszym rynku może jednak przełożyć się na uzdrowienie sytuacji - Ninny zakasało rękawy i ma zamiar wziąć się za kraj nad Wisłą.





Facebookowy profil Nintendo Polska został zamknięty wpisem z odnośnikiem do strony z krótką notką informującą nas o planowanej restrukturyzacji:
"Nintendo of Europe bedzie natychmiast restrukturowac swoje dzialania w Polsce. Pragniemy zapewnic naszych klientów w Polsce, ze podejmiemy kroki aby zagwarantowac jak zwykle dostep do obslugi klienta. Miedzyczas bedziemy badac nowe mozliwosci, aby wniesc nasze towary i nasze przezycia do polskiego rynku. Nowe oswiadczenie na temat wydajemy w odpowiednim czasie."
Niezły bełkot, prawda? Komunikat wrzucono pewnie na żywca do Tłumacza Google, co zakrawa na kpinę...
Dalej mamy informacje kontaktowe, które odsyłają nas do Stadlbauera. Czyżby firma dalej miała zajmować się produktami Nintendo w Polsce? Tego jeszcze nie wiemy.
Najlepszą opcją byłoby powołanie oficjalnego, polskiego oddziału Nintendo, ale na to nie ma chyba co liczyć. Zwłaszcza patrząc na realny stosunek Ninny do naszego kraju, który doskonale obrazuje jakość tłumaczenia notki prasowej.