"Ordynarny" marketing Bulletstorm pomyłką?

Pamiętacie zwiastuny Bulletstorm, które epatowały wulgarnością i głupotą? Mało zadowalająca sprzedaż tej polskiej produkcji potwierdzałaby, że taki rodzaj marketingu po prostu nie chwycił.
Pamiętacie zwiastuny Bulletstorm, które epatowały wulgarnością i głupotą? Mało zadowalająca sprzedaż tej polskiej produkcji potwierdzałaby, że taki rodzaj marketingu po prostu nie chwycił.





Do takich wniosków doszedł Cliff Bleszinski, który jeszcze niedawno był jednym z najważniejszych deweloperów w zespole Epic Games. Na Twitterze tego znanego twórcy gier pojawił się następujący wpis odnoszący się do marketingu Bulletstorm:
"Promowanie ordynarności było pomyłką. Zespół marketingowy kurczowo chwycił się tego pomysłu. Gracze nie widzieli w Bulletstorm fajnego sci-fi, tylko "cyckowo-fiutową" grę" - napisał Bleszinski.
Co Wy sądzicie o marketingu Bulletstorm? Czy tytuł nie sprzedał się naprawdę dobrze z powodu złej kampanii reklamowej, czy po prostu dlatego, że nie miał naprawdę mocnego gameplayu?