Tim Schafer tworzy na XLA/PSN?
Brutal Legend nie okazało się takim sukcesem, jakiego życzyłby sobie jego twórca. Heavy-metalowy sandbox, pełen zwariowanych pomysłów Schafera i miksu gatunków jednych zachwycił, innych odrzucił. Czas na pewniejsze - i mniej kosztowne - inwestycje?
Brutal Legend nie okazało się takim sukcesem, jakiego życzyłby sobie jego twórca. Heavy-metalowy sandbox, pełen zwariowanych pomysłów Schafera i miksu gatunków jednych zachwycił, innych odrzucił. Czas na pewniejsze - i mniej kosztowne - inwestycje?
Wiele wskazuje na to, że Tim oraz jego studio Double Fine pracują aktualnie nad grami do dystrybucji cyfrowej. W jednym z ostatnich wywiadów, zapytany o swój stosunek do produkcji na XL/PSN, odpowiedział:
"Bardzo interesują mnie tego typu rzeczy. To może być sposób na uwolnienie swych kreatywnych pomysłów, bez ryzykowania 30 milionów dolarów. Gdy wykładasz na coś 30 milionów, wydawca chce zminimalizować swoje wszelkie ryzyko. Gdy cokolwiek w Twojej grze może odrzucić choćby jednego gracza, każą Ci to usunąć. Bardzo ciężko z czymś takim pracować."
Zapytany o aktualne projekty, Schafer odrzekł, że aktualnie jego studio tworzy "rzeczy nowe i inne". Ale gdyby miały one być tytułami dla XLA/PSN, wie, czego nie chciałby:
"To, czego nie chcemy, to żeby wyglądały 'tanio'. Jesteśmy teraz w tej świetnej pozycji, że mamy silnik z Brutal Legend, w który zainwestowaliśmy miliony dolarów. Możemy więc zrobić mniejszą grę, ale ładną. Możemy mieć shadery, efekty i technologię zbudowaną dla dużej gry - w małej grze."
Dodał jednocześnie, że wydawca jego nowych pomysłów - na razie tajemniczy - ujawni je już wkrótce. Na gamescom czy wcześniej? Powyższe słowa Schafera raczej wyraźnie wskazują, w jakim kierunku aktualnie podąża i na czym się skupia. Tym bardziej, że powody ma przynajmniej dwa. To samo robią jego uznani koledzy po fachu, bez wstydu czy ujmy na honorze - że wspomnimy choćby Shadow Complex od Epic Games, nową Larę od Crystal Dynamics czy dostępne od dzisiaj DeathSpank Rona Gilberta. Po drugie - chyba wystarczająco się już sparzył na "poważnych" produkcjach. Biorąc pod uwagę niedocenione przez branżę Psychonauts, Brutal Legends było dla niego drugim ciosem od krytyków - po którym najwyraźniej przyszło otrzeźwienie i decyzja o "bezpiecznej inwestycji".
Czego byście oczekiwali od tak płodnego i nietuzinkowego umysłu, w przypadku jego produkcji na XLA/PSN?
