Nowe mini-gierki w piątej Yakuzie

Liczne mini-gierki to, oprócz angażującej historii i pięknych hostess, jeden z wyróżników serii Yakuza. W przypadku piątej części twórcy postanowili oddać nam do dyspozycji aż pięć postaci, z których każda będzie miała dedykowaną tylko sobie mini-grę. Na brak atrakcji w Yakuza 5 narzekać zatem nie sposób.
Liczne mini-gierki to, oprócz angażującej historii i pięknych hostess, jeden z wyróżników serii Yakuza. W przypadku piątej części twórcy postanowili oddać nam do dyspozycji aż pięć postaci, z których każda będzie miała dedykowaną tylko sobie mini-grę. Na brak atrakcji w Yakuza 5 narzekać zatem nie sposób.





Kazuma Kiryu ma dwie roboty - pracuje jako taksiarz w miejscowości Fukuoka oraz prowadzi restaurację, w której serwuje ramen. Na życzenie klientów należy przygotować potrawę, jeśli jednak będziemy bezmyślnie klepać w przyciski, wówczas zepsujemy komuś posiłek.
Grając wyrośniętą Haruką naszym zadaniem jest mówić do mikrofonu w taki sposób, aby rozbawić publiczność. Jeśli wybierzemy złe komendy, można się spodziewać, że młoda idolka wypadnie przed kamerami niczym były prezes PZPN.
Przemierzając Nagoyę w skórze Tatsuo Shinady, weźmiemy udział w wyścigu kurczaków. Mechanika przypomina w tym przypadku karaoke z poprzednich części.
Taiga Saejima otrzymał mini-grę z widokiem z pierwszej osoby. Potężnie zbudowany gangol będzie uczestnikiem bitew na kulki śnieżne, angażując do drużyny jeszcze trzy osoby.
Na tę chwilę nie wiadomo, jaki umilacz otrzyma znany dobrze z "trójki" i "czwórki" Shun Akiyama.