Cross Buy ma swoje ograniczenia

Cross Buy to świetna inicjatywa Sony, która pozwala za darmo kontynować swoją przygodę na Vicie, gdy musimy opuścić przytulne leże przed PlayStation 3. Chciałoby się, aby każdy tytuł Cross-Play wspierał ten motyw, ale Sony nie mydli nam oczu w tym temacie - technologiczne różnice w dewelopingu na obie platformy często stają się twardym orzechem do zgryzienia.
Cross Buy to świetna inicjatywa Sony, która pozwala za darmo kontynować swoją przygodę na Vicie, gdy musimy opuścić przytulne leże przed PlayStation 3. Chciałoby się, aby każdy tytuł Cross-Play wspierał ten motyw, ale Sony nie mydli nam oczu w tym temacie - technologiczne różnice w dewelopingu na obie platformy często stają się twardym orzechem do zgryzienia.





Cała akcja z punktu widzenia klienta to doskonały interes - ot, kupujemy grę wspieraną przez program CrossBuy i bez uiszczania dodatkowych opłat możemy cieszyć się jej handheldowym wydaniem. Sytuacja ma się zgoła inaczej z perspektywy dewelopera, który to musi przygotować dwie odrębne wersje gry - jedną dla PS3, drugą dla Vity. Nie jest żadną tajemnicą, że oba środowiska są odrębne, co przyznał sam szef europejskiego oddziału PlayStation, Jim Ryan. Problemem może być tu czas potrzebny na produkcję dwóch wersji gry i koszt całej operacji.
Sony raczej nie porzuci swojego świetnego (dla nas) pomysłu, ale co z deweloperami third-party? Czy w ogóle zdecydują się oni na taki gest, by oferować graczom "kieszonkowe" wersje swoich gier za friko? Bardzo wątpliwe.