Wrzawa spowodowana corocznym, gamingowym świętem w L.A. powoli opada i całości można przyjrzeć się na spokojnie. Kto pokazał się od najlepszej strony, a kto dał ciała? Jakich tytułów warto wyczekiwać? Tego i jeszcze kilku innych rzeczy dowiecie się z przygotowanego przez nas materiału. Czekamy też na Wasze głosy w ankietach. Wybieramy wspólnie najlepsze gry tegorocznych targów. Pomożecie?
Wrzawa spowodowana corocznym, gamingowym świętem w L.A. powoli opada i całości można przyjrzeć się na spokojnie. Kto pokazał się od najlepszej strony, a kto dał ciała? Jakich tytułów warto wyczekiwać? Tego i jeszcze kilku innych rzeczy dowiecie się z przygotowanego przez nas materiału. Czekamy też na Wasze głosy w ankietach. Wybieramy wspólnie najlepsze gry tegorocznych targów. Pomożecie?
Dalsza część tekstu pod wideo
Na dobry początek startujemy z podsumowaniem i analizą wszystkich pięciu konferencji. Kto nie miał jeszcze okazji obejrzeć tego, czym próbowali nas przekonać do siebie najwięksi giganci na rynku, ma teraz doskonałą okazję by nadrobić zaległości. Choć po samych targach pozostaje lekki niedosyt, nie można powiedzieć, że było nudno. Działo się i to naprawdę sporo.
Microsoft
Konferencja Microsoftu zaczęła się od mocnego uderzenia w postaci singlowego gameplayu Halo 4, który poprzedził efektowny zwiastun typu live-action. Gra wygląda ślicznie i na pewno zgarnie serca wielu graczy jesienią tego roku. Potem poleciało już z górki - Forza Horizon, Gears of War: Judgment, Fable: The Journey, LocoCycle od Twisted Pixel, enigmatyczne Matter, Ascend (prawdopodobnie pierwsza gra F2P na łamach XLA) Dance Central 3 i tradycyjny pokaz kolejnego Call of Duty (Black Ops 2), który zakończył prasowe wydarzenie od panów z Redmond. W temacie gier to tyle - bez niespodzianek, bez szokerów. Asem w rękawie nie miały jednak być ani exclusivy, ani odstawiający akcję typu "wieś tańczy i śpiewa" Usher.
Nowy pomysł amerykańskiego giganta przekształci posiadane już przez nas, mobilne urządzenia (bez względu na wytwórcę i system operacyjny) w peryferia współdziałające z naszą konsolą. Xbox SmartGlass - tak nazywa się omawiana usługa - pozwoli nam czerpać jeszcze głębsze doświadczenie z obcowania z filmami i grami. Dodatkowe informacje, które pojawiały będą się w czasie rzeczywistym i uzupełniały/komentowały obecną sytuację na ekranie. Całkiem niezły pomysł, choć dużo oczywiście zależy od inwencji samych twórców. Potwierdziły się także plotki na temat Internet Explorera na trzystasześćdziesiątce, który to pozwoli surfować nam po necie z poziomu konsoli już jesienią tego roku.
Bez wątpienia nowa Forza, Halo 4 i spin-off serii Gear of War, okażą się być zacnymi szpilami, ale naprawdę zabrakło solidnego strzału w ryj. No, ale tak bywa, gdy prawie wszystko wycieka przed właściwą konferencją... Za rok, albo i wcześniej, musimy dostać zapowiedź Next-Boksa, nie ma bata! Watch Dogs, Star Wars 1313 i tech demo od Square Enix narobiły ogromnego smaka na nową jakość wizualiów. [psyko]
Electronic Arts uderzyło jako drugie, jednak Ci, którzy spodziewali się jakiś niespodzianek musieli obejść się smakiem. Ja najbardziej liczyłem na chociażby krótką zajawkę Mirror's Edge 2, jednak Elektronicy postawili w tym roku przede wszystkim na sprawdzone i gwarantujące zysk marki. Nie można powiedzieć, że EA nie miało się czym chwalić - można za to z czystym sumieniem stwierdzić, iż poszli po najmniejszej linii oporu.
O Dead Space 3 wiedzieliśmy już od jakiegoś czasu. Gra co raz bardziej zaczyna przypominać Lost Planet, odchodząc od klimatu, który zauroczył nas w pierwszej części gry. Co-op to już nie to samo, co samotna podróż po opanowanym przez Nekromorfy statku USG Ishimura. Zarówno Crysis 3 jak i nowe Medal of Honor wyglądają naprawdę nieźle i sprawdzą się świetnie w roli FPS-owych "blockbusterów", jednak trzeba przyznać szczerze, że formuła tego drugiego powoli zaczyna się przejadać.Co nie zmienia faktu, że fajnie zobaczyć w grze naszą polską formację GROM.
Jak to zwykle bywa wypadało się pochwalić chociażby świetnymi wynikami trzeciego Battlefielda (w końcu naprawdę jest czym) i zapowiedzieć nadchodzące wielkimi krokami Battlefield 3 Premium. Było też trochę o funkcjach społecznościowych, między innymi w nowej Fifie i kolejnej odsłonie Need for Speed o podtytule Most Wanted. Zaprezentowany gameplay tej drugiej produkcji mógł się podobać, choć momentami do złudzenia przypominał Burnouta. Jak oświadczyli potem deweloperzy, gra połączy najlepsze elementy Need for Speeda i właśnie Burnouta, a znając Criterion możemy liczyć na tytuł z najwyższej półki.
Paradoksalnie największym zaskoczeniem konferencji była informacja o wykupieniu licencji na UFC od przeżywającego kryzys THQ. I to chyba może posłużyć za idealnie podsumowanie eventu EA. Żadnych nowych marek, brak choćby słowa o nowej grze Respawn, Overstrike od Insomniach czy Mirror's Edge 2, świadczy tylko o bardzo zachowawczym podejściu do rynku. Nieco później Elektonicy przyznali się do tego, że pracują już nad markami szykowanymi na konsole kolejnej generacji - miejmy nadzieje, że pozwolą one wrócić firmie na szczyt, na który w tym roku wspięli się.. Francuzi. [roger]
Przyznam się bez bicia, że po Ubisofcie nie spodziewałem się niczego wielkiego, a oszczędna w niespodzianki konferencja Electronic Arts tylko pogłębiła mój sceptycyzm. Jak się szybko okazało zupełnie niepotrzebnie. Francuzi podeszli do konferencji na luzie, w czym pomogła bardzo apetyczna prowadząca w postaci Aishy Tyler. Dziewczyna potrafiła rozbawić publiczność i nie sprawiała wrażenia jakby miała wszystko wyreżyserowane. Ubisoft przywitał widzów skocznym utworem po czym z miejsca przystąpił do ofensywy.
Zaczęło się, podobnie jak w przypadku EA, od kontynuacji znanych serii. Na pierwszy ogień poszedł Far Cry 3 i już tutaj dało się wyczuć, że na evencie Francuzów nie będzie wiało sztampą. W końcu nie co dzień obserwujemy na trailerze scenę seksu z "murzyńską szamanką". Splinter Cell: Blacklist wprawdzie nie wywołał już takich emocji jak na konferencji Microsoftu (w końcu już wiedzieliśmy z czym mamy do czynienia), ale był bardzo mocnym punktem programu. nawet jeśli nie jest to powrót na jaki liczyli fani.
Zanim Ubisoft przeszedł do kolejnego ataku zobaczyliśmy CGI z growych Avengersów i Rayman Legends na Wii U. Konsola Nintendo była również języczkiem uwagi w przypadku rewelacyjnego trailera (na modłę tego z Dead Island) ZombiU. Była to nie pierwsza i nie ostatnia gra, którą Francuzi zaskoczyli zabranych w hali i przed monitorami graczy. Oklaski należą się także za Assassin's Creed 3, które okazało się kontynuacją godną numerka 3 w tytule, nieodcinającą kuponów i napakowana masą nowych rozwiązań. I kiedy wydawało się, że zaraz pojawi się napis The End na scenę wskoczył Yves Guillemot, prezentując Watch Dogs. Ubisoft nie bawił się w podchody, wyreżyserowane trailery czy zapowiedzi zapowiedzi. Dał nam na tacy obszerny gameplay po zobaczeniu którego szczęki szukaliśmy nie tyle na podłodze, co u sąsiada dwa pietra niżej.
Przed rozpoczęciem targów pytaliśmy Was, która z firm z wielkiej trójcy Sony, Microsoft, Nintendo, zaprezentuje się najlepiej na E3. Okazało się, że gigantom na nosie zagrał Ubisoft, największy wygrany tych targów. Dlatego tym razem jestem w stanie (wyjątkowo) wybaczyć im nawet Beyond Good & Evil 2... [roger]
Od Sony gracze wymagali naprawdę sporo, zwłaszcza, że plotki o współpracy z Gaikai rozpaliły wyobraźnię w temacie konsol kolejnej generacji. Większość liczyła więc na pierwsze informacje dotyczące następcy PS3, wielkie zapowiedzi gier na PS Vita oraz dobrą zabawę, o którą miał zadbać Kevin Butler, znany wszystkim ekspert z reklam Sony. Żadnej z tych rzeczy nie uświadczyliśmy...
O ile brak PS4 i Kevina można jakoś wytłumaczyć, tak brak mocnego line-upu dla PS Vity - nie. Świetnie wyglądające Assassin's Creed 3: Liberation i zaledwie wzmianka o Call of Duty Black Ops: Declassified, to stanowczo zbyt mało by nawiązać równą walke z 3DS-em.
Sony biło się potem w pierś, że mogło pokazać na konferencji więcej gier na swojego drugiego w dorobku handhelda (podobno na E3 pograć można było w ponad 25 tytułów), ale niewiele by to zmieniło, gdyż mieliśmy w tym wypadku do czynienia albo z przenośnymi wersjami tytułów z PS3 (All Stars, LBP, Sly), albo z grami, które nie wzbudzały większego entuzjazmu.
W przypadku PS3 nie można mówić o zawodzie, bo Sony ma się czym chwalić, jednak nie pokuszono się o jakąś większą niespodziankę. Beyond Two Souls, czyli nowa gra Quantic Dream z elementami nadprzyrodzonymi, to z pewnością must-have dla każdego użytkownika trzeciego "Plejaka", jednak jak pokazał gameplay, gra bazuje na mechanice znanej doskonale z Heavy Rain. Idąc dalej: PlayStation All-Stars Battle Royale doczekało się zapowiedzi dwóch nowych bohaterów (Nathan Drake, Big Daddy), a co więcej, posiadacze PS3 będą mogli zmierzyć się z użytkownikami PS Vity. Handhelda użyjemy też jako kontrolera do LittleBigPlanet 2, co można porównać do tego, co promuje Nintendo w przypadku swojego Game Pada do Wii U. God of War: Ascension to typowa kontynuacja - więcej tego, co fani znają i kochają. Kratos znów jest wściekły i znów przelewa hektolitry krwi. Nie można też pominąć interaktywnych książek (Wonderbooks) i współpracy z J.K. Rowling, autorką Harry'ego Pottera. Tworzone pod jej patronatem Book of Spells pozwoli wszystkim domorosłym czarodziejom rzucać zaklęcia za pomocą PS Move. A to tylko potwierdza tezę, że kontrolery ruchu i gry dla hardkorowych graczy chodzą zupełnie innymi ścieżkami...
Na koniec doczekaliśmy się obszernego gameplayu z The Last of Us i wbrew temu co sądzono nie był on wyreżyserowany. Potwierdził mi to Butcher wychodząc z zamkniętego pokazu, na którym ten sam fragment gry ukończono zupełnie inaczej. Podsumowując więc: na konferencji Sony fajerwerków nie było, ale użytkownicy PS3 mogą spać spokojnie. Szkoda, że posiadaczom PS Vity nie można póki co powiedzieć tego samego... [roger]
Firma hydraulika pokazała się naprawdę na bogato, rozbijając przygotowany przez siebie materiał na aż trzy konferencję - poprzedzającą właściwe E3, główną, gdzie pokazywane były gry na Wii U i wczorajszą, która swoim zasięgiem objęła tematykę 3DS-a i produkcji na niego zmierzających. Bardzo sprytnie rozwiązało to problem z natłokiem informacji, który upchnięty w 60 minutowy event, najpewniej spowodowałby implozję wewnątrz niejeden czaszki.
Prowadzony przez pana Satoru Iwatę "E3 pre-show" skupił się na nowatorskim kontrolerze, który wyznaczy nowe spojrzenie na gameplay w segmencie rynku opanowanym przez Nintendo. Padlet otrzymał nazwę GamePad i dzięki niemu wkroczymy w erę "asymetrycznego gameplayu", jak to ładnie określa Nintendo. W trakcie samej imprezy pojawiły się też szczegóły na temat zabawki Ninny - 3 do 5 godzin życia baterii (w zależności od ustawienia jasności ekranu) po uprzednim 2,5 godzinnym ładowaniu.
Dobra, ale najważniejsze są gry. W ich temacie nie zostaliśmy jednak zmiażdżeni - Reggie nie puścił ani słowa na temat nowej Zeldy, Metroida, F-Zero itd. W zamian dostaliśmy New Super Mario Bros. U, Pikmin 3. Nintendo Land i bardzo ciekawie prezentujące się ZombiU od Ubisoftu, które dla mnie osobiście jest jednym z najciekawszych tytułów całych targów. Część pozycji mających zasilić bibliotekę nowej konsoli dużego N to odpowiednio zmodyfikowane porty wydanych już hitów. Będzie Mass Effect 3, Arkham City, Tekken TAG Tournament 2, Ninja Gaiden 3 o podtytule Razr's Edge itd. Z punktu widzenia firmy to dobra opcja, by załatać towarzyszącą premierze nowego sprzętu posuchę w kwestii gier. Pośród prezentacji nowatorskiego użycia GamePada pojawiło się też bardzo ważne info, potwierdzające możliwość obsłużenia dwóch kontrolerów jednocześnie przez konsolę.
Ninny zadbało o support 3DS-a i zaciekawiło graczy możliwosciami jakie daje Wii U, ale mimo wszysto wszystkie trzy konferencje pozostawiły pewien niedosyt... [psyko]
Mimo niewielu niespodzianek, dobrych gier na E3 nie zabrakło. Poniżej możecie sprawdzić, jakie tytuły nam najbardziej przypadły do gustu, oraz samemu zagłosować na swoich faworytów. Wyniki te posłużą nam przy tworzeniu obszernej relacji z imprezy, którą przeczytacie w kolejnym numerze PSX Extreme.
