Afera z Titanfall. Gra pojawiła się niespodziewanie na Steam i jest słusznie bombardowana negatywnymi opiniami

Titanfall jest niegrywalny, a niespodziewana premiera na Steamie jeszcze bardziej podgrzała atmosferę wokół ruchu Respawn Entertainment i EA.

Titanfall zadebiutował w pierwszej połowie 2014 roku i zebrał bardzo wysokie noty od recenzentów grających w wersji na PC. Tytuł od studia Respawn Entertainment wyróżniał się świetnym, dopracowanym trybem sieciowym. Gra wydana przez EA pojawiła się niespodziewanie na Steamie i jest bombardowana negatywnymi opiniami zainteresowanych. 

Klienci zgłaszają, że Titanfall jest po prostu niegrywalny z powodu problemów z połączeniem. Odbiorcy nie mogą połączyć się z sieciową rozgrywką, a przy każdej próbie są przekierowywani do startu menu. Na platformie Valve padają komentarze, jakoby EA i Respawn Entertainment wciskało ludziom niedziałający produkt za ponad 25 złotych (jest on obecnie przeceniony). Problemem nie są jedynie błędy z połączeniem, ale również częste braki dźwięków, a przede wszystkim trudny do opisania hałas wydobywający się z gry podczas przechodzenia samouczkowego treningu. 

Sprawę bada już wielu graczy, a do tej pory udało się ustalić, że Respawn umieszcza porzuconą produkcję w Valve z nadzieją, że nieokreślony procent graczy nie zwróci gry, a oni wraz z EA zarobią dodatkowe grosze.

W tej chwili gra jest wręcz niegrywalna, ale trwa to już od wielu miesięcy. Dzięki prostym kodom i innym exploitom, klienci Titanfall mogą zawieszać serwery gry, kończyć mecze wcześniej i zawieszać klientów gry innych osób. Wraz z każdym miesiącem baza graczy Titanfalla kurczyła się jeszcze bardziej. ponieważ ciągłe awarie po prostu nie są zabawne. Respawn powinien albo naprawić grę i serwery, albo włączyć konsolę deweloperską i wypuścić pliki serwera, jeśli nie mają zasobów, aby rozwiązać te problemy.

Redaktor Eurogamera również zakupił Titanfalla na Steamie, chcąc sprawdzić, czy gracze mówią prawdę. Według niego, projekt z 2014 roku to obecnie jeden wielki bałagan, którego błędy z udźwiękowieniem nie pozwoliły nawet ukończyć mu samouczkowego treningu. Jego najdłuższa rozgrywka w trybie sieciowym trwała... 10 sekund.