Nowy Driver z naciskiem na jazdę

Na konferencji Ubisoftu zobaczyliśmy jak wygląda nowa gra z serii Driver, za którą stoi Martin Edmondson, czyli twórca pierwszego Drivera na PSone. Jego założenia są proste - stworzyć grę, dająca frajdę z jazdy i tylko z jazdy, zamiast walczyć z GTA i silić się na opcje wychodzenia z samochodu.

Na konferencji Ubisoftu zobaczyliśmy jak wygląda nowa gra z serii Driver, za którą stoi Martin Edmondson, czyli twórca pierwszego Drivera na PSone. Jego założenia są proste - stworzyć grę, dająca frajdę z jazdy i tylko z jazdy, zamiast walczyć z GTA i silić się na opcje wychodzenia z samochodu.

 

I chyba dobrze, bo z serią od R* jak dotąd nikt nie wygrał, a próbowało wielu. Z kolei dobrych, nieco arcade'owych wyścigów, tym bardziej free-roamingowych, w których cała uwaga skupiona jest na kierowcy, ostatnio brakowało. I twórcy nowego Drivera chyba to zauważyli, bo nowa odsłona ma być w pełni skoncentrowana właśnie na jeżdżeniu i na pościgach. Główny bohater, Tanner, powraca. Co prawda z tym się wiąże pewna naciągana historyjka, bo jak się okazuje, wszystko co dzieje się w grze, tak naprawdę jest snem głównego bohatera, który leży w szpitalu (akcja dzieje się po końcówce Driv3ra). Z tym z kolei wiąże się kolejny nieco konetrowersyjny patent, a mianowicie funkcja Shift. Otóż, biorąc udział w pościgu po mieście, w każdej chwili jesteśmy w stanie przenieść się  (w końcu to sen) do samochodu jadącego obok, gorszego lub lepszego - tu wiele zależy od nas. Dzięki temu akcja będzie bardziej emocjonująca i nieprzerwana. Ostatnim ważnym elementem rozgrywki jest widok z kabiny, dzięki któremu pościgi będą bardziej sugestywne. No i nie można zapomnieć o prawie 10 trybach online. Zapraszamy do galerii (pamiętajcie, że to bardzo wczesny kod gry, więc grafika na pewno nie urywa tyłka). Więcej szczegółów znajdziecie w nadchodzącym PSX Extreme 155.