Volition nie chce rynku wtórnego

Gry
1142V
Volition nie chce rynku wtórnego
Maciej Klimaszewski | 07.02.2012, 16:21

Handel używanymi kopiami gier jest wybitnie nie w smak deweloperom i wydawcom, którzy tracą za każdym razem, gdy dany egzemplarz przechodzi z rąk do rąk. Plotki na temat systemu blokującego odpalanie używanych gier w nowym Xboksie wywołały sporo zamieszania, zbierając przy tym poklask odpowiednich środowisk. Pomysłowi wtóruje m.in. Volition. 

Handel używanymi kopiami gier jest wybitnie nie w smak deweloperom i wydawcom, którzy tracą za każdym razem, gdy dany egzemplarz przechodzi z rąk do rąk. Plotki na temat systemu blokującego odpalanie używanych gier w nowym Xboksie wywołały sporo zamieszania, zbierając przy tym poklask odpowiednich środowisk. Pomysłowi wtóruje m.in. Volition. 

Dalsza część tekstu pod wideo
xxxxx

 

Twórcy wydanego kilka miesięcy temu Saints Row: The Third, bardzo dobrze zresztą przyjętego, włączają się do grupy entuzjastów opcji usunięcia możliwości odsprzedaży gier. Warto zaznaczyć, że w Stanach Zjednoczonych rynek wtórny to ogromny biznes, gdzie masowo skupuje się używane książki, gry, albumy muzyczne i filmy, które klienci mogą nabyć za odpowiednio niższą cenę. Prosta sytuacja - nowy tytuł za 50 baksów, czy lekko "schodzona" płytka i kilka dolców w kieszeni na wypad do Maca i dwie butelki Budweisera. Z dochodów sektora "pre-owned" wywnioskować można, że masa osób decyduje się na drugi wariant. Jameson Durall z Volition widzi to tak:

 

"Większość deweloperów zgodzi się ze mną, że rynek używanych gier mocno wpływa na to, jakie otrzymujemy wynagrodzenie. Myślę, iż wielu konsumentów nie zdaje sobie sprawy, że w przypadku zakupu używanej gry, deweloperzy nie otrzymują żadnych pieniędzy. Cały zysk zostaje u sprzedawcy, co sprawia, że coraz trudniej jest nam dostarczać produkty o wysokiej jakości."

 

Całkiem rozsądna uwaga, która jednak trochę dziwi w świetle prawie 4 milionów trzeciej częście Saints Row w rękach graczy. Już dzisiaj mamy platformy praktycznie wykluczające obrót wtórny, choć akurat na rynku konsolowym nie mają one tak mocnej pozycji, jak ma się to na PC-tach (Steam). Dystrybucja cyfrowa pomijając nośnik łączy zakupiony tytuł z kontem kupującego i jeżeli załatać wszelkie dziury, uniemożliwi dzielenie się pobraną zawartością oprócz najbardziej radykalnego wyjścia - oddania własnego konta. Po przeciwnej stronie są sieci sklepów z tytanem tego rynku w postaci GameStop, które czerpią ogromne zyski z obrotu używanymi grami. Szala zdaje się jednak przechylać w stronę przeciwników używek, nawet wspomniany wyżej sklep pracuje nad online'ową platformą.

Źródło: własne

Komentarze (66)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper