Agencja Pinkerton chce zarobić na sukcesie Red Dead Redemption 2
Sukces Fortnite'a to nie jedyny, który przyciąga pijawki. Take-Two walczy z agencją Pinkerton, która żąda odszkodowania za wykorzystanie ich nazwy w Red Dead Redemption 2.
Nie tylko Fortnie swoim sukcesem sprawia problemy wydawcy. Take-Two Interactive, właściciel studia Rockstar Games, a co za tym idzie m.in. Red Dead Redemption 2, walczy w sądzie z agencją Pinkerton Consulting & Investigations o prawo do używania nazwy Pinkerton.
Red Dead Online otrzymał nowy tryb inspirowany Battle Royale. Rockstar zapowiada nowości
Pinkerton Consulting & Investigations pozwało Rockstar Games i Take-Two w grudniu zeszłego roku po tym, jak ujawniono pierwsze wyniki sprzedaży gry. Oczywiście termin nie jest przypadkowy i wprost pokazuje, że chodzi po prostu o wyciągnięcie pieniędzy od wydawcy gry.
Pinkerton uważa, że Rockstar (a co za tym idzie pozywane Take-Two) bezprawnie wykorzystał nazwę ich firmy i żąda zadośćuczynienia. Według pozywającego, wykorzystanie nazwy agencji w grze sprawia, że gracze mogą zostać wprowadzeni w błąd i myśleć, że Red Dead Redemption 2 powiązane jest z ich firmą detektywistyczną.
Teraz to jednak Take-Two przeszło do kontrofensywy. Firma uważa, że oskarżenia Pinkerton są bezpodstawne i nazwa agencji istnieje w popkulturze westernu od dawna, podając jako przykład chociażby filmu Straceńcy z 1980 roku oraz serialu Deadwood. Także w Bioshock Infinite nasz bohater był byłym agentem Pinkertona.
TT uważa, że agencja nie ma prawa wykorzystywać swojej nazwy w celu czerpania profitów z dzieł opierających się na tematach historycznych. Dodając też, że jeśli agencja wygra, zagrozi to wolności filmów, seriali, książek czy gier.
Cała rozprawa nadal jest w ruchu, więc jeszcze sporo czasu minie, zanim sąd ostatecznie ustali, kto ma rację. Chyba, że Pinkertonom zrobi się wstyd i zrezygnują z prawdopodobnie głupiego i bezzasadnego pozwu.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Red Dead Redemption 2.
