Dragon Ball FighterZ zalicza ogromny odpływ graczy

Ogromna liczba graczy odwróciła się już od Dragon Ball FighterZ. Tytuł prezentuje bardzo wysoką jakość i jest jedną z lepszych bijatyk ostatnich lat, ale nie jest w stanie zatrzymać przy sobie aż tak licznej społeczności.
Dragon Ball FighterZ w okolicach premiery mogło się pochwalić rekordowym zainteresowaniem. Gra niemal z miejsca sprzedała się w dwóch milionach egzemplarzy, czego w takim tempie nie dokonała żadna z wcześniejszych produkcji oparta na tej marce. Do tego w szczytowym momencie na platformie Steam grało ponad 44 tysiące graczy, co było wynikiem niemal dwukrotnie wyższym od poprzedniego rekordzisty (Tekken 7 - prawie 19,000 graczy). Niestety, ten stan długo się nie utrzymał.
Dragon Ball FighterZ sprzedało się już w 2 milionach egzemplarzy




W naszej recenzji Dragon Ball FighterZ pisałem, że jest to przede wszystkim gra dla fanów bijatyk, a dopiero potem dla miłośników anime i mangi. Odpływ graczy nie jest niczym nadzwyczajnym, ale w przypadku tej gry mówimy aż o 80% spadkiem zainteresowania. W miniony weekend grze udało się ledwo przekroczyć barierę 9 tysięcy aktywnych graczy na Steamie - nie posiadamy danych z PSN, więc nie wiemy czy tendencja na PS4 jest taka sama. Nie jest to zły wynik, ale na tle konkurencji wycofanie użytkowników nastąpiło bardzo szybko.
Dla porównania Tekken 7 potrzebowało aż dwóch miesięcy, aby utracić 80% społeczności. Dragon Ball FighterZ cierpi ciągle na problemy z trybem sieciowym, a twórcy ociągają się z wydaniem potrzebnej aktualizacji. Drugim powodem takiego stanu rzeczy są na pewno gracze niedzielni. Przy produkcji ostali się po prostu użytkownicy bardziej zaangażowani w poważne bijatyki, a ich grono nie jest aż tak liczne.
Dragon Ball FighterZ - zwiastun premierowy