Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi. Snoke Sithem? Aktor odpowiada

Snoke Sithem? Na to pytanie odpowiedział Andy Serkis – aktor wcielający się w najbardziej tajemniczy charakter nowej gwiezdnowojennej trylogii.
Wokół Snoke’a narosło wiele fanowskich teorii, część z nich mówiła o tym, iż postać ta jest starożytnym Lordem Sithów, inne z kolei zakładały, że "kosmiczny Gollum" to Darth Plagueis – mistrz Palpatine’a. Lucasfilm szybko zaprzeczył tejmu zaprzeczył. Okazuje się, że przywódca Najwyższego Porządku nie ma nic wspólnego z arcywrogami Jedi, a przynajmniej tak twierdzi Andy Serkis.
Reżyser Blade Runnera chciałby zabrać się za Gwiezdne Wojny




W rozmowie z Empire, aktor wspomniał o tym, o czym mówił już wcześniej, a więc o nienawiści i wrażliwości swojej postaci. Oficjalnie potwierdził również, iż Snoke nie jest Sithem.
Snoke jest cholernie mroczny, o wiele bardziej mroczny, niż Palplatine. Jest zniszczony przez swoje deformacje, jest więc dziwnie wrażliwy. Jednak pod tą wrażliwością jest intensywna nienawiść. Zdecydowanie nie jest Sithem, Jednak z pewnością jest przy tym bardziej ciemnym krańcu Mocy. Nie chcę zdradzić zbyt wiele, ale odsłonimy trochę faktów o nim.
Biorąc pod uwagę wypowiedź Serkisa i słowa Luke’a Skywalkera ze zwiastuna Ostatniego Jedi, mówiące o końcu Jedi, można spekulować o nowych aspektach Mocy, jakie poruszy Rian Johnson w swoim filmie. Szarość? A może coś innego? Tego przekonamy się już 14 grudnia.