Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi. John Boyega potwierdza występ brytyjskich książąt… i nie tylko

Gwiezdne Wojny od początku swojego istnienia słyną ze skrzętnego skrywania swoich tajemnic, od czasu do czasu coś, mniej lub bardziej, celowo wycieknie przez palce Lucasfilmu.
John Boyega – aktor wcielający się w Finna w nowej trylogii Gwiezdnych Wojen był w dosyć rozmownym nastroju w czasie wywiadu dla BBC Radio 4. Gdy został zapytany o udział w filmie brytyjskich książąt Henryka i Wilhelma, powiedział:
Boyega o pożegnaniu Carrie Fisher




Mam już dosyć tych tajemnic. Byli na planie. Jestem zmęczony ukrywaniem tego, z tego co wiem to i tak wyciekło, były zdjęcia. Za każdym razem gdy jestem o to pytany, muszę unikać odpowiedzi. Jestem tym zmęczony. Byli tam, tak samo jak Tom Hardy.
Z pewnością interesujące będzie zobaczenie w filmie zarówno brytyjskich książąt, jak i Toma Hardy’ego. Przebudzenie Mocy również posiadało kilka „cameo”. W filmie pojawił się chociażby Daniel Craig, grający szturmowca, na którym Rey używa sztuczki Jedi, głosu innemu szturmowcowi użyczył z kolei Kevin Smith.
Obecność członków rodziny królewskiej mogłaby wytrącić widzów z oglądania filmu, bardzo prawdopodobne więc, że podobnie jak Craig i Smith pojawią się oni w filmie incognito. Możliwe, że podobny los spotka i Hardy’ego. Idealnym miejscem do tego może być kasyno na planecie Canto Bight, pełne najróżniejszych obcych ras.
Jak będzie w rzeczywistości, tego dowiemy się za kilka miesięcy, w grudniu, gdy Ostatni Jedi pojawi się w kinach.