Fotorealistyczna grafika na wyciągnięcie rąk

Temat fotorealistycznej grafiki w grach przewija się...od kiedy pamiętam. Każda generacja konsol miała swoje tytuły, przy których mówiono "wow, ta gra wygląda jak prawdziwy świat!". Po czym mijały lata, zaliczaliśmy postęp graficzny i coraz mniej rzeczy potrafiło wywrzeć na nas ogromne wrażenie.
W dzisiejszych czasach o gry, które powodują opad szczęki coraz trudniej. Dotarliśmy do momentu w którym nikomu nie opłaca się tworzyć niesamowitych graficznie gier, a i same konsole zamiast dyktować warunki swoimi bebechami, skupiły się na zachowaniu niskiej ceny, a co za tym idzie - oglądaniu pleców PC-tów.
Ale nie oznacza to, że na PC-tach ktokolwiek może sobie pozwolić na wyciskanie maksimum ze sprzętu (chyba tylko mityczny Star Citizen sobie na to w jakimś stopniu pozwala). Pozostają więc eksperymenty poszczególnych artystów, którzy korzystając ze swojego doświadczenia próbują stworzyć coś zapierającego dech w piersiach. Jedną z takich osób jest były pracownik DICE - Rense de Boer.




Autor postanowił zaciągnąć do pracy przy renderowaniu dwie karty GeForce 1080 Ti, które są aktualnie najmocniejszymi kartami dostępnymi na rynku. Pozwoliło to na wyrenderowanie hiperrealistycznego obrazu w rozdzielczości 4K, działającego w 60 klatkach na sekundę. Do produkcji wykorzystał Unreal Engine 4, a za oświetlenie odpowiada technologia nVidii - VXGI.
Hiperrealistyczna grafika na wyciągnięcie ręki
Jak widzicie - są to "tylko" kamienie, ale zrobione tak realistycznie, że większość pomyli je z prawdziwym światem. Ciekawe ile generacji konsol minie zanim zobaczymy coś tej jakości w grach. Lub przynajmniej coś, co się do tego poziomu zbliży.